Krewetki – sięgnij po zdrowe owoce morza - komentarze
 

Komentarz do artykułu: Krewetki – sięgnij po zdrowe owoce morza
--------------------
Jakoś nigdy nie zdecydowałam się na zakup i przyrządzenie krewetek. Mam jednak ochotę spróbować. Może ktoś ma jakieś doświadczenie, jakiś wypróbowany przepis na potrawę z owoców morza?

najprostrzy jest
 

Tzw..coctail z krewetek.. i chyba najbardziej pod polskie podniebienie..

Wrzucic swieze ogony krewetek na gotujaca sie wode. Po minucie czy dwie odcedzic, i ochlodzic.. po czy obrac ze skorupek nozek etc..
Przyrzadzic sos: Chrzan z sosem pomidoroym pol na pol ..( moze byc ketchup).

Duzy kielich napelnic sosem i powiesic na brzegach ugotowane ogony krewetek w formie wianuszka..
Krewetke maczac w sosiku i jesc.. Pycha!!

Jadłem kiedyś rosół z owoców morza i było to bardzo smaczne, oprócz ośmiorniczek, które smakowały jak gumka myszka.
Do samych krewetek nie mogę się przekonać, mam wątpliwości jak się będę czuł, gdy toto na mnie łypnie okiem?

Krewetki jak dotąd dodawałam do sałatek jako dodatek. Moja synowa po raz pierwszy jak zobaczyła, powiedziała, że robaków nie je. Spróbowała jednak i od tej pory to dla niej wspaniała sałatka. Robię na słodko z owocami południowymi, z adokado. Zresztą sałatek z dodatkiem krewetek, raków robię nie za często /bo drogo to wychodzi/ ale smakują rodzinnce. Wydaje mi się się, że jest już taki temat na forum z przepisami i fajnie by było, żeby też tam umieszczać przepisy z owoców morza ,łatwiej by było korzystać

Wuerle
 

Przewaznie w sprzedarzy sa same ogony krewetek tak ze nie boj sie o oko..

Mam duzo przepisow na krewetki i owoce morza jak ktos chce..

Robie czesto mule w bialym winie, i seppie w sosie z polenta..

można też dodawać przepisy do własnych książek kucharskich dostępnych tu: http://www.klub.senior.pl/przepisy

Boję sie Przyrządzić krewetki, bo czy ktoś poza mną, zechce je zjeść?

Grazyno
 

O tym mozesz sie przekonac tylko jak je zrobisz..:D

Nigdy !!!!!!!!

Moje pierwsze spotkanie - oko w oko - z krewetką było wiele lat temu ,w Rimini.Nie chciałam pokazać ,żem przaśna Słowianka,ale światowo upiłam się winem i pomna mego adoratora ,który zjadł żywą dżdżownicę,i ja ją zjadłam,choć żałośnie na mnie patrzała..
Chora byłam 2 dni..

Od tego czasu nigdy,choć moja rodzina je uwielbia.Żadne krewetki,żadne kalmary,żadne stawonogi !
Niech żyje nasz polski śledź z cebulką,marynowany lub w oliwce ..!

Lila
 

Ogon w ogon..
Fakt ze we Wloszech podaja krewetki w calosci... Ale nie rozumiem dlaczego to takie na tobie zrobilo wrazenie...
Kiedys bylam w Wenecji z moja mama ... w cudownej rybnej restauracji... ( drogiej w dodatku) Zaserwowali nam olbrzymi plater swiezutkich "ryb" ... Czyli mieszanina naj roznieszych owocow morza .. Byly tam tez te tradycyjne ryby z okiem i ogonem.. ale i stawonogi, seppie etc.. Moja mama omal co nie zemdlala a ja musialam sama wszystko wcinac..
Tez potem bylam chora ale z przejedzenia..:D

Asiu...Moja krewetka była duża ,wyposażona w ogon ,oczy i wąsy...brrrr..
Na szczęście zmarła wcześniej..a ja i tak byłam nietrzeźwa..

Chociaż,jakby Włosi przerzucili się całkiem - z koni na krewetki - to byłabym tak szczęśliwa,że zaryzykowałabym powtórną konsumpcję..:)

na szczescie
 

jedza wiecej krewetek... ale i tak... Nie wchodzmy w ten temat bo baaaardzo boli..:confused: Mnie boli doslownie i fizycznie jakbym to ja byla tym koniem..:mad:

Acha a wiesz dlaczego we Wloszech podaja krewetki w calosci a nie same ogony jak sie to dzieje wszedzie indziej?? Bo cala krewetka jest wieksza i za trzy sztuki licza sobie jakby to bylo co najmniej 20cia.. Ot .. jacy madrzy..
Wlosi jak przyjezdzaja do US to nadziwic sie nie moga jakie tanie tu sa owoce morza..

Uwielbiam krewetki -mam pyszny i niezwykle prosty przepis na makaron (czyli pastę) z krewetkami tylko cytryna czosnek i natka pietruszki

Malgosiu
 

znam twoj sosik .. jest super.. Ja go robie nie z cytryna tylko z bialym winem.. tez dobry..

Dobra jest tez salatka z krewetek.. udajacych homara..albo kraba. Mozna nia wypelnic srodki avocado.. Eleganckie i szybkie.. Ten sam przepis jak na salatke z kraba..

Mam pytanie...

A jak się uśmierca tego kraba ????

Lila... przeciez nikt go nie usmierca...!!!! Kupuje sie juz mieso kraba gotowe w sklepie :rolleyes:

No ale jakoś trzeba pomóc mu....zejść,aby było mięso ?:cool:

Lila
 

W LEB GO CHYBA WALA NIE JESTEM PEWNA:confused:

Ale ja i tak kupuje imitacje miesa kraba zrobiona ze specjalnej w tym celu ryby.. A ta rybe chyba usmiercaja przez odciecie jej glowy..... albo moze tez obuche w leb..

W łeb ? Kraba ? O Boże,to niemożliwe.On ma za mały łebek.Może gazem go załatwiają ?
To ja nie przyłożę ręki do męczeńskiej śmierci...:rolleyes:

Lila
 

Ja tez... Kiedys chcialam uratowac kilka homarow.. ale mizernie skonczylam.. :mad: