skauting w omanie
 

wczoraj po 23.00 weszlam z ciekawosci na kanal oman tv satellite i omanka prowadzila wywiad po angielsku (byl to dzien skautow, swieto skautow) z "komendantem" skautow, ktory mowil, ze skauting to organizacja czasu wolnego, w ktorym uczy sie mlodych ludzi spedzania przyjemnie (przyjemnie - 3krotnie wymienil) czasu, pomaganiu sobie, szacunku dla innych, (nie wspomnial o dyscyplinie, obowiazkach, patriotyzmie)
"komendant" i grupa ok. 30 skautow [sami chlopcy] nastolatkow ubrana byla w dlugie spodnie i koszule [rozpiete pod szyja] w kolorze khaki, pod kolnierzem wszyscy [komendant tez] mieli chusty [khaki] zwiniete w rulonik,
komendant na zakonczenie wypowiedzi dal skautom haslo do klaskania [w polsce to rytm 2-2-3 z akcentem na 3], oni klaskali spokojnie 2-2-4 bez akcentu,
bylam harcerka i to mnie zaciekawilo !
marbello, haydna odsluchalam i tempo oraz akcenty w utworze - nieeuropejskie, warto bylo to uslyszec, zeby byc bardziej otwartym na sztuke
:)

Lilianno - dziekuje za wizyte i wiadomosci o Dniu Scauta w Omanie. Jest to jeszcze jedno potwierdzenie, ze Omani moga sie doskonale przystosowac i praktykowac nasze zwyczaje. Wlasnie to mi sie u nich podobalo. Haha, muzyczne ucho.....2-2-4. ;)

Jestem pelna podziwu dla muzykow z Omanu, ze probuja grac utwory "naszych" mistrzow. Zdecydowanie nie jest to dla nich latwe. Wstawie pozniej troche prawdziwej muzyki z Omanu ...i tu moge sie zalozyc, ze nie bedzie "do przetrawienia" dla wielu osob - nawet z muzykalnym uchem.

Serdecznie Cie pozdrawiam i wpadaj na watek, przynos ciekawostki o Omanie :D

Oman - Muscat - kwiecien 2011 - Wielki Meczet Sultana Qaboosa
 

Muscat – Wielki Meczet Sultana Qaboos’a.


Nasze pierwsze kroki w tym niesamowitym miejscu.

Wrzucam szybko na siebie moja czarna dishdasha, ktora kupilam w boutiku hotelowym w Dubai, okrecam glowe szalem.. ”Slubny” sie smieje i twierdzi, ze mi zupelnie do twarzy w tym kobiecym ubraniu arabskich kobiet.




Ogrody otaczajace Meczet

Muscat - Wielki Meczet Sultana Qaboosa
 

Muscat – Wielki Meczet Sultana Qaboos’a

Podziwiamy zielone przestrzenie i czystosc miejsca



Przechodzimy przez „kontrole” . Osoby nieodpowiednio ubrane nie moga wejsc dalej.





Jestesmy w wewnetrzych ogrodach Meczetu. Co za cudowne, pelne spokoju miejsce. Wspaniale zaprojektowane ogrody w tradycyjnym stylu Islamu, z ktorych wchodzi sie w niesamowita, blyszczaca przestrzen z bialego marmuru, przesuwajac sie pod symetycznymi lukami., ktore wzbudzaja zachwyt perfekcja ich wykonania. Kunszt sztuki Islamu do perfekcji, kazdy szczegol sie liczy. Nad wszystkim dominuje 91.5 metrowy minaret otoczony 4 mniejszymi, ktore symbolizuja piec pilarow Istamu. Istny raj dla marzycieli, malarzy i fotografow.

Dawno nie widzialam tak harmonijnego miejsca. Zamykam oczy, staram sie znalesc porownanie z innymi meczetami......w Casablance...Kuala Lumpur...Istambule, nie mowiac o arcydzielach Grenady, Cordoby i Sevilli.

Zdecydowanie nie, wszystko jest takie nowe a jednoczesnie robi wrazenie, ze budowla stoi tu od wiekow.

Podobne kontrole spotkałam w Indiach. Na Malediwach to dopiero był wyczyn, jak zwiedzałam wioskę opatulona w parea od stóp do głów a upał był zabójczy. Trzeba respektować lokalne obyczaje i mieć szacunek dla gospodarzy :)

Pięknie tam jest, muszę się zakręcić za wizytą w Omanie :)

Muscat - kwiecien 2011
 

W kwietniu tego roku bylismy rowniez na Maldiwach - hihi, pareo wkladalam tylko na obiadek...ale to byla zona wybitnie turystyczna, bungalow, blekitna woda oceanu, ryby i my.;)

Oman warto zobaczyc, planuje tam wrocic ale bron mnie Boze z wycieczka..strata czasu, pieniedzy i zfrustrowanie. Zdecydowanie nie nadaje sie do masowego zoo turystycznego. To co udalo nam sie zobaczyc - zorganizowalismy sami, przez lokalne agencje turystyczne - np przejechalismy gory, oazy Omanu, widzielismy piekne plaze kolo Dibba, ktora graniczy ze skrawkiem Omanu - majac jako baze startowa Dubai. W Muscat - tez tylko jeden dzien spedzilismy z "wycieczka" zorganizowana przez statek - a nastepny zorganizowalismy sobie sami.:cool:

Muscat – Wielki Meczet Sultana Qaboos’a

Nasz przewodnik w tradycyjnym stroju dishdasha i turbanie na glowie.




Tradycyjne fontanny - zrodla wody - mozna je zaoobserwowac we wszystkich budowlach arabskich....najlepszy przyklad Grenada (Generalifa).

Muscat - kwiecien 2011
 

Muscat – Wielki Meczet Sultana Qaboos’a










Podziwiamy piekno miejsca




Pare slow o religiach praktykowanych w Omanie. Podstawowa religia, zapisana w Konstytucji Omanu jest religia Muzulmanska – Islam.. Panstwo rowniez uznaje i zapewnia prawna ochrone innym religiom ( katolickim i protestanckim) i daje mozliwosc prowadzenia szkol z ich programem. Jedna z nich jest Chrzescjanstwo – wyznawane przez ca 2.5 procent ludnosci, ze zdecydowana przewaga obcokrajowcow, glownie z Filipin i krajow zacodnich. Istnieje rowniez lokalna grupa Chrzescjanska – Sw. Tomasza.

Z tego co powiedzial nam przewodnik w samym Muscat sa dwie szkoly chrzescjankie. Niestety nie udalo mi sie ich zlokalizowac.

Jest jeszcze jedna grupa, ktora dziala nieoficjalnie – Swiadkowie Jehowy, ktory zawitali do Omanu w latach siedemdziesiatych ubieglego stulecia.

Muscat - kwiecien 2011
 

Muscat – Wielki Meczet Sultana Qaboos’a








Wszystko sie blyszczy , nieskazitelna czystosc

Muscat - kwiecien 2011
 

Muscat – Wielki Meczet Sultana Qaboosa

Ornamentacje na murach



Hihi, tutaj zostawiamy buty




Przewodnik dal nam 45 minut na zwiedzenie Meczetu. Spotykamy sie przy wyjsciu.

Z powodu awarii komputera dopiero dzisiaj obejrzałem, Twój kolejny reportaż.
O Omanie wiedziałem niewiele i dzięki ciekawym zdjęciom, mogłem zobaczyć, "z bliska" ten kraj. Ba, nawet z ciekawością poczytałem w Wikipedii o gospodarce tego pustynnego i półpustynnego kraju, co widać na zdjęciach. Użytki rolne stanowią tylko 9% pow. kraju a bogactwo to głównie ropa i i jej przetwórstwo (rafinerie.)
Ze zdjęć widać, że to kraj arabski, oczywiście, ale trochę inny.

Na koniec chciałbym Ci Basiu, serdecznie podziękować za to co robisz, dla nas - odwiedzających.

Marbello-Dzieki za piekne zdjecia,
oraz za pouczające komentarze:)

Basiu nie odzywam sie, ale cały czas chodzę za tobą, podziwiam , i co tu dużo mowic ...zazdroszcze :D
Szczesciara z ciebie , masz to o czym całe zycie marzę .
Możliwosc podrozowania , zwiedzania.:D

Dzień dobry!
 

Marbello!

Czytam i oglądam, oczom nie wierzę, to wszystko jest takie
inne, wielkie dzięki za to co w swoich wątkach prezentujesz :)

Miłego dnia życzę,
Tesa

Joannap, Tar-Ninko, Teso i Wieslawie. Sliczne dzieki za odwiedzenia watku i Wasze komentarze. Uszy mam czerwone. Oman zawsze byl dla mnie miejscem, ktore chcialam zobaczyc. Cale szczescie, nogi mnie jeszcze nosza i udalo sie liznac troszeczke tego ciekawego kraju. Juz nawet sie odgrazam, ze przyjade tu ponownie.

Wieslaw slusznie podkreslil, ze bogactwo Omanu to glownie petrol i bardzo malo rolnictwa. Tar-ninko, wiem i rozumiem. Masz racje jestem duza szczesciara - zawsze wierzylam w mego Aniola Stroza....no i troche w moje dwie raczki oraz glowe - wszystko autentyczne z Polski (made in Poland).

Teso - ciesze sie, ze mozemy wspolnie podrozowac - nie szkodzi, ze wirtualnie - zawsze jest to podroz.

To co pokazuje o Omanie, jest minimalna czescia tego co mozna tu zobaczyc.

Serdecznie was wszystkich pozdrawiam.:) :) :D

PS. Na moim blogu wklejam rowniez "zapiski" z tej podrozy pomiedzy Emiratami, Omanem, Maldiwami i Poludniowymi Indiami. Jest poprostu wiecej mozliwosci wstawienia zdjec.

Muscat - Wielki Meczet Sultana Qaboosa
 

Muscat – Wielki Meczet Sultana Qaboosa










Niesamowita harmonia konstrukcji

Muscat - kwiecien 2011
 

Muscat – Wielki Meczet Sultana Qaboosa




Jeden z pieciu minaretow

Muscat - kwiecien 2011
 

Muscat – Wielki Meczet Sultana Qaboosa

Muscat - kwiecien 2011
 

Muscat – Wielki Meczet Sultana Qaboosa

Moglabym tu spedzic caly dzien, obserwowac, fotografowac szczegoly kazdej sciany, drzwi....




Drzwi wejsciowe do Meczetu



Kawalek motywu z drzwi

Muscat - kwiecien 2011
 

Muscat – Wielki Meczet Sultana Qaboosa

Czas nas troche ponagla, zostalo nam pol godziny na zwiedzenie wnetrza. Zaplanowany program na dzien dzisiejszy jest dosyc obszerny.

Jestesmy w srodku. Podziwiamy ogromne zyrandole, zwlaszcza jeden, ktory jest w holu modlitw i uwazany za najwiekszy zyrandol swiata.




Dywan – recznie tkany, najwiekszy na swiecie.




Podziwiamy ozdoby, rzezby na marmurowych murach. Braknie mi slow aby to wszystko opisac.




Jeszcze raz rzut oka na wspanialy zyrandol.


PS. Zdjecia robione bez lampy blyskowej

Dzięki,za przybliżenie dośc sporej częśći świata,serdecznie pozdrawiam.