Mam ten sam problem,a do tego czekaja mnie dwa wesela i trzeba cos na siebie włozyc.Myslalam,ze uda mi się zgubic pare kilogramów, a tu nic .Trzeba bedzie cos kupić nie ma wyjśćia.Pozdrawiam.:)

Re Honorka
 

Honorko MASZ zupełną racje.
----------
*Anna*

czarna pozyteczna
 

Załącznik 3507pięć lat temu kupiłam czarną,długą,prostą sukinkę z lejącego materiału,którą odmieniam za pomocą kolorowych lub haftowanych szali,koronkowej narzutki,bolerka,sztucznych kwiatów,zestawów biżuterii itp. Dzięki temu słuzy mi na wszelkie wyjśćia.Jak bardzo schudnę,dodaję srebrny pasek...Dość praktyczne wyjście.

mala czarna
 

" Mala czarna" to chyba sukienka ponadczasowa i w kazdym sezonie bardzo modna.Mam tez taka od paru lat, robilam male poprawki, wzbogacalam ja w zaleznosci od okolicznosci.Uwazam, ze taka sukienke powinna miec kazda z nas bo jest niezastapiona, uniwersalna i zawsze elegancka.

Kobieta naprawdę elegancka ma zawsze w zmianę bielizny ,szczoteczkę do zębów i Chanel N05 (Marlin Monroe)

Owszem Małgosiu...tylko ja Chanel-out.Za słodkie dla mnie..
Natomiast może być Euphoria Calvina Kleina lub jeszcze lepiej Hypnose Lancome...
Buty +torebka ..i reszta jest milczeniem....:)

A ja lobię Chnel Allure ,a to co jest milczeniem jest suuuuuper ważne -mając ładną bieliznę pod nawet takim sobie odzieniem czuję się kobieta luksusową

Hermes
 

jest dla mnie "non plus ultra" jezeli chodzi o ubior i perfumy.. Niestety nie na wszystko mnie jest stac z tej linii..
Ale mam kolekcje szali i paskow .. uzywam "Fabourg 24" ...
Chanel 5 te za slodki dla mnie. Lepszy jest Chanel 19..

No ,to milczenie również dla mnie ważne .Z wyrachowania niejako,jako że nie znacie dnia ani godziny...

3 lata temu,jak zbierała mnie e-rka z mojego rozbitego auta,to jedyną moją myślą -chyba z powodu szoku-gdy leżałam na noszach,podłączona do czegoś straszliwego, była duma,z kompletu bielizny w kolorze malinowym...
Z tego wynika ,że w ładnej bieliźnie łatwiej nawet umierać,choć ja żyję .

Cale szczeście .....ale jasne ,że łatwiej

Od rozmiaru 42...
 

Znalazłam stronkę dla Pań, które maja problem ze znalezieniem odzieży w większych rozmiarach:

http://www.ullapopken.pl/ullapopken/...pl&language=pl

Wygrzebalam ten wątek,bo po prostu stanęłam w związku ze zmianą pory roku przed problemem-co na siebie włożyć?
Kiedyś stało sie przed szafą i zastanawialo co by tu ubrać,z czego wybrać,jedno się "zbiegło" albo za duże,jadno już nie modne coś innego wlaśnie znów modne.Trochę sie ponarzekało tak dla formy.
Dziś stanęłam przed szafą,prawie pustą.Trochę zimowych rzeczy,grubych swetrów .....Jakoś w tym rozpędzie remontowym nie zwracało sie na to uwagi....ważniejsze było jak najszybciej skończyć by zamieszkać.
Czy narzekam?-to nie narzekanie,to stwierdzenie prostego faktu.Nasze zarobki są tak "wielkie",że ciągle trzeba wybierać-leki,opłaty czy coś dla siebie.

Kundziu - cieszylysmy sie ze zima odchodzi i bedzie mniej wszelkich problemow a okazuje sie ze wracaja nieproszone jak bumerang .
Pozdrawiam cala rodzinke .

wlasnie wiosna jdzie, a ja do pracy i jak to zwykle nie mam co na siebie włozyc nie odzowny problem moj mili RATUNKU

no tak, ja też staje pzred pełną szafą i dochodzę do wniosku ,że no nie ma co na siebie włożyć..pieklę sie pzrymierzam, wszystko nie tak..rzucam na łozko niepasujące rzeczy, kopię, kopię na wieszakach, półkach, wyrzucam dalej na łozko..przymierzam..nie , no nie to się nie nadaje do niczego.....wieczorem mam stos do układania, wieszania.....ze zgrozą patrzę , ze to samo wyczynia moja 25 letnia córka.....pogłupiałymy , czy co?....hihi
Ale ostatnio(pod osłona tajemnicy) kupiłam sobie czerwoną , piekna spódnicę i białą(ecru)...będę miała do wszystkiego....tak mi się wydaje......hihi

Malwino !!!Wychodziłam dzisiaj na koncert do filharmoni już wczoraj zaczęłam szaleć, odkladałam, wykladałam,prasowałam....w końcu się zdecydowałam.Czułam sie dobrze w tym co wybrałam.Koncert był cudowny.Poezja i muzyka.Mickiewicz i Chopin.Recytowali Krzysztof Kolberger. Jerzy Zelnik,Halina Labonarska i wspaniała ,cudowna pani Irena Jen.Nie znam tej pani i przykro mi,że nia widać Jej na scenie.Pozdrawiam.

Mam koleżanki które rewelacyjne ciuszki zdobywają za grosze czasem i mnie uda się coś zdobyć :) w sklepach z tanią odzieżą.
Wiemy jaki która ma rozmiar i jaki styl lubi toteż czasem kupujemy sobie ciuszki wzajemnie.
Wydatek niewielki w takich sklepach a gatunkowo rzeczy dobre i markowe.
Poza tym przeceny posezonowe w Solarze też są ciekawe i w cenach moim zdaniem ok.

Zyrafo..no tego koncertu i takiej obsady to Ci zazdroszczę szczerze...mozna odlecieć...

Żyrafo i ja bardzo zazdroszczę ci tak wspaniałego przeżycia ..

Sklepy z używaną odzieżą ..
mialam znajoma , ktora jeszcze dobrze nie weszła do takiego sklepu a juz co super znalazła
a ja , ech..szkoda mówic, antytalencie szmateksowe kompletne .:D
Może dlatego ze nie lubię plątac sie po sklepach .
Po lesie , parku tak;)

Tarninko dołączam do antytalentów szmaciowych..wychodzę zmordowana fizycznie od pchania wieszaków z wytężonymi oczami od nicniewidzenia....a moja koleżanka wychodzi z cudeńkami dodatkowo dopieszczonymi jej rekami....to jest talent...