Ja nie mam co na siebie włożyć
|
Na 100% skurczyły Ci się Tar-ninko ubrania..widocznie czas na zakup czegoś nowego i wystrzałowego...wiosna idzie
|
No właśnie czas na nowe, ale coooo?
poradzcie biednemu "pączusiowi |
ubranko dla Pączusia
:) Witaj Tar-ninko! Wbrew pozorom nie dla nas suknie namity, baaardzo luźne swetry i bluzki, bo nie ukrywają lecz podkreslają nadmiar słodkiego ciałka, podobnie jak zbyt obcisłe.Trzeba niestety zrezygnować z dużych wzorów kwiatowych, poprzecznych pasków, falban...zalecam stonowaną elegancję, umiar w ozdobach, dekold w serek /bo wyszczupla/ proste, nieco dłuższe spódnice.Nie musimy ubierać się smutno, ale tez niezbyt jaskrawo.Babskie gazety pełne są wiedzy na ten temat.Polecam lekturę "Super linii".Gorąco pozdrawiam.
|
Ja nie mam co na siebie włożyc
No to już jesteśmy dwa pączusie Tar-ninko.Ja uszyła bym Ci na wiosne elegancką marynarke spodnie i spodnice dłóższą dołem lekko rozszerzaną bluzeczkę pasująco do obu wersji w kolorze jaki lubisz,szkoda tylko że nie mieszkamy blisko.Pozdrawiam i czekam na pogaduchy.:)
|
Trzy pączusie, bo ja też!Pozdrawiam.
|
A ja to co?...czwarty pączuś melduje się...
|
Witajcie pączusie kochane miło ze jest nas wiecej . Akusiu Twój zestaw bardzo mi odpowiada ..spodnie i bluzeczki lubie ,spódniczki odkąd "zgrubłam" mniej .Nie lubię natomiast sukienek i nigdy nie lubiłam ,a szkoda są takie kobiece. pozdrowionka dla pączusiów i nie tylko.
|
Dziękuję za pozdrowionka i oświadczam wszem i wobec,....też przestałam lubić sukienki a o spódnicach nie wspomnę...
Pozdrawiam |
Pozdrawiam wszystke pączysie.Ala-ma-50 spudniczki też można nosić ale o odpowiedniej długosci i kształcie zapewniam a sukienek też nie lubie i nie nosze.Pzdrowienia:)
|
Cześć wszystkim pączusiom.Ja też wpisuję się do grona ślicznych,mięciutkich,pachnących smakowicie pączusiów.Bardzo lubię pączusie.Polane pysznym ,białym lukrem sa piękne i takie pyszne.
A tak serio,to dawno przyjęłam metodę,że trzeba polubić to z czym nie da się wygrać.Nigdy już nie będę smukła i gibka.Nawet jak chudnę to za moment przybywam.Kocham długie spódnice,kolorowe sweterki i bluzeczki,buty na obcasach,kolorowe torebki,dobre perfumy.Noszę to co ja lubię i w czym czuję się dobrze.A jak czuję się dobrze to podobam się innym.Nie podobam się - ich strata.Tracą możliwość smakowania pysznego paczusia. |
Wilhelmino witaj w klubie ja tez przestałam juz dawno walczyć z wiatrakami i polubiłam się taka jaka jestem Pozdrawiam Grażyna
|
Brawo, Wolhelminko, tak trzymaj!Najwazniejsze jest poczucie własnej wartości, optymizm i życzliwość do innych, wtedy nawet nie zauważają nadmiaru naszych okrągłości.
|
Nikuś - jaki nadmiar - kochanego ciała nigdy za dużo.
|
Coś widze że klubik pączusiów rozrasta się ;) Wilhelmino tak trzymać,niech uśmiech gości na naszych pulchniutkich bPpuziach:) Pozdrawiam Anna.
|
Do Niki i Innych Pączusiów
|
|
Do Sunshine
Witaj Sloneczko!:) Dawno Cię nie było.Stęskniłam się. Odchudzanie odchudzaniem, ale takie miłe plapla na temat pulchności zawsze chętnie czytamy.
|
|
wiosna lato
nadeszla wiosna jak sadzicie czy my kobiety paczuszki powinnysmy ubierac sie w luzne czy szerokie ubranka
|
To zależy od "woli" pączuszka. Myślę, że takie bardzo luźne ubranka pogrubiają i postarzają, natomiast zbyt dopasowane też nie wyglądają za dobrze. Trzeba nosić ubranka "akurat".
|
A mnie się waga specjalnie nie zmienia.I co z tego ????
Ja i tak ...NIGDY...nie mam co na siebie włożyć !!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
Brawo Lila widać ,że jesteś 100% kobietą , hihihi prawie wszystkie tak mamy
|
Przywiazuje wage do ubioru ale nie przesadnie.I w zasadzie to nigdy nie marudzilam ze nie mam co ubrac.Po prostu moj maz byl s z c z e s c i a r z e m .
|
Cytat:
|
I to jest problem!!W sklepach dla puszystych sa ładne rzeczy,ale bardzo drogie, a czasem zbyt nobliwe jak na mój gust.
|
Cytat:
|
Do Małgorzata 50
Małgosiu, coś Ty dziewczyno namodziła? Nie mam dostępu do Twojej strony, przecież kurczę ja nie gość tylko swój. Nie mogę przez to wysłać do Ciebie żadnej wiadomości.
|
Cytat:
|
Nie mam co na siebie włożyć
Faktycznie mam problem,od jesieni zeszłam z rozmiaru 50 na 44 i co tylko wyciągne wygląda jakbym ubrała na siebie namiot, a prawie wszystkie rzeczy które miałam kiedyś gdzieś powydawałam czy powyrzucałam.Niektóre da się przerobić jak spodnie czy spódniczki,a reszta?Zacznę chyba odwiedzać "szmateksy" bo nowe ciuchy to nie na moją kieszeń,a tam można ciekawe rzeczy znależ.
|
Lucynko
Ale Ci dobrze - mój problem niestety w drugą stronę:mad: - rzeczy się dziwnie pokurczyły :)
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Lucynko...moja córka często odwiedza szmateksy i zawsze coś tam wypatrzy, są tam też niektóre rzeczy nowe jeszcze z metkami. Ja nie umiem tam szukać, byłam chyba ze trzy razy ale nic nie wybrałam, a powiem Ci jeszcze że spotkałam tam osoby, których nie można zaliczyć do biednych.
|
Jak to moze byc ze garderoba zamknieta a ktos rzeczy moje >poskurczal< w tak perfidny sposob ze do Kolobrzegu pojade chyba gola ... ale wesola.Od 2 dni kefirki i woda mineralna a dupsko jak duze tak wielkie .
Zaczynam oszczedzac /tylko z czego/ na wlasna aparature do odsysania >tluszczyku> i wtedy jadla bede do woli caly dzien a na noc podlacze sie i rano szczuplutka laseczka ...hihihi |
ło matko... Buniu.. u mnie to samo...to chyba jakieś złośliwe krasnale zrobiły nam psikusa i "poskurczały" ciuchy. Taka aparaturka by się przydała, oj bardzo....:)
|
Na beju znalazłam surer wiersz na temat diet odchudzania i et_cetera widziane męskim wzrokiem
Tajemnica diety kobiety ( z chochlikiem w oku) Jedna rzecz jest pewna u każdej kobiety była, będzie lub jest w trakcie diety. Można rzec, że dieta to u nich stan stały, ona je pochłania - zajmuje czas cały. U nich słowo dieta ma magiczną siłę a jakie przy tym są rozmowy miłe. Te wszystkie niuanse, tajemne recepty i te pogaduszki, sekreciki, szepty. Która ile schudła lub zamierza raczej. Zośka to przytyła i dlatego płacze. No ja też tam trochę ale tylko w udach, lecz znam nową dietę ona czyni cuda. Ty wyglądasz dobrze i wcale nie tyjesz, tylko ta bluzeczka coś cię chyba pije a i ta spódniczka chyba jakaś mała. A bo bluzka stara i trochę się sprała. I tutaj chłopaki dzielę się przestrogą: one się całują bo się gryź nie mogą a ta cała dieta to żadna bolączka, tu chodzi by gonić nie złapać zajączka. Im wcale nie chodzi o to odchudzanie ale by milutko drugiej sprawić lanie, by ją wypatroszyć, obedrzeć ze skórki. Krew sobie wypiję a nie zrobię dziurki. I to o tych dietach tajemnica cała ale dbajcie o to by się nie wydała. Nie chcę by się sprawa okazała dziwną że stosuję dietę – nazywam ją piwną. |
Chyba coś w tym jest,czy kilogram czy 40 kg za duzo-uwielbiamy odchudzanie,próbowanie nowych diet-a o skutkach rozmawianie to czysta przyjemność...ale komu to szkodzi?Niewinna pasja babska...jeśli oczywiście nie przerodzi się w uzależnienie...
|
szmateksy
Odwiedzam sklepy z uzywana odzieza. Mozna tam naprawde kupic prawdziwe "' perelki ". Sa rzeczy z metkami ale i uzywane niczego sobie.Wprawdzie mam rozmiar 44 i nie zaliczam sie do bardzo puszystych ale mam brzuszek i to jest wielkim problemem jezeli chodzi o dobranie wlasciwej odziezy.Nie kupuje workow ani rzeczy ktore za bardzo sie opinaja takie poprostu w sam raz.Mimo ze maz ma swoja szafe ubraniowa a ja swoja to i tak jak mowi Lila - ja nie mam co na siebie wlozyc!'
|
Mysle kochane ze my te ciuchy to pierzemy w za wysokiej temperaturze. A potem lament skurczyly sie a w 40 stopniach to nie laska:D
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:07. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.