Temat zboczył na tory bezsenności, która jest co prawda jednym z objawów ale z pewnością nie jedynym stanu depresji. (choroby)
|
Nie wiem czy nie głównym.
Na pewno dokuczliwym, Tadeuszu! Nie wie ten, kto do 4 - 5 rano nie snuł się po domu.. Nie włączał tv na obraz kontrolny...:D itd. itd Treść książki nie dociera, zresztą zmęczenie nie daje czytać. Ciepłe mleko wypite.... Ech, już szósta rano... nie warto się męczyć. Wstanę, ale czym się zająć...... |
Aluniu, z tego co ja wiem. Człowiekowi w depresji nic się nie chce, nic go nie interesuje. Nie interesują go dzieci nawet te małe potrzebujące opieki, nie chcą jeść, nie dbają o higienę. Wzrok u nich jest po prostu pusty, obojętny. Powiedzieć takiemu człowiekowi "świat się wali, dom się wali" wykaże całkowitą obojętność. Po bezsennych nocach można normalnie żyć i prosperować, co prawda na zwolnionych obrotach ale jednak da się.
|
To prawda. Może mylę depresję z tzw. okresowym obniżeniem nastroju czyli dołem
|
Cytat:
|
Może wypowie się na ten temat założycielka wątku ?
Zauważcie, że napisałam o sobie, że mam stres permanentny, a ten niejako automatycznie włącza mechanizmy obronne, czyli jest budujący. Ale nie jest tak wesoło, gdyż zależy to od psychiki danego człowieka.A ja jestem słaba psychicznie.
Zdana w tej chwili tylko na siebie...I mam nieciekawą sytuację rodzinną, która udziela się mnie "przy okazji". Spanie/zasypianie to pikuś w porównaniu z tym, co siedzi w człowieku i zżera od środka...Próbuję odciąć się od sytuacji, ale nie jest to takie proste w wykonaniu. Stres może minąć, gorzej z tą depresją, ktora doprowadza często do nieracjonalnych zachowań. |
destiny-Basiu
Udaj się do poradni psychologicznej, tam powinni pomóc. Tu może nie za bardzo opisuj co się z Tobą dzieje. Może być wykorzystane w inny sposób. Powodzenia. |
Jestem zaskoczona mile tak wieloma komentarzami. Dziękuję. Nie mam teraz możliwości spokojnie poczytać. Na pewno odezwę się dziś lub jutro wieczorem.
|
Problem w tym...
Cytat:
Na dzień dzisiejszy radzę sobie sama, gdyż mam złe doświadczenia w tym względzie, a leczenie u dobrego psychiatry i psychologa to owszem, jest potrzebne, ale komuś z mojej rodziny. Bo jak tu rozumieć lekarzy, którzy traktują Cię jak intruza ? Czy też zalecają prywatne wizyty, w prywatnych gabinetach ? Czy też sami nie czują się na siłach, aby podjąć terapię z pacjentem ? I w końcu, to też z doświadczenia - spotkałam się z psychiatrą, który miał takie odchyły, że o mało co nie uwierzyłabym, że jestem córką szatana. |
Cytat:
No ładne kwiatki....:mad: |
Cytat:
może być wykorzystane w inny sposób? a jaki? |
zwróćcie uwagę na stan przygnębienia trwający ponad trzy m-c to nie musi być (depresja) ale w kierunku niej idzie.
Organizm nie zawsze daje sobie radę sam i trzeba mu pomóc. stres rozładować można: pływanie praca fizyczna yoga wszelkie ćwiczenia stres kumuluje się w mięśniach tworząc napięcia powodując słaby przepływ krwi przez co mięśnie są niedotlenione i organizm też. długotrwały stres prowadzi do zaburzeń więc warto umieć go rozładowywać. |
Cytat:
|
Cytat:
hmm powiem jedno: gdy ktoś wiedząc o tym komentuje dotkliwie dla Ciebie ten fakt to jest to dla mnie czyste sk.......stwo ale też wiadomo co za człowiek. |
Cytat:
Wiadomo,niestety..:) Tak i cóż zrobić? |
Cytat:
Trudno się nie zgodzić! Choć o tym nigdy nie napisałam, mam wiele szacunku dla postawy i osiągnięcia Tadeusza. On najlepiej wie jak trudna to była droga ( i ta sprzed punktu 0, zapewne też) |
Tamte czasy chluby mi nie przynoszą, lecz nie byłem najgorszym sk..m
|
Cytat:
|
Miłe forumowiczki ja tylko odpowiedziałem na pytanie artfilki
Cytat:
|
Pisałam, że pracuję w oddziale dziennym psychoterapeutycznym. Dla jasności rozmowy dodam, że jestem praktykującym i pomagającym psychologiem od ukończenia studiów i psychoterapeutką od 20 lat. Ciekawa jestem co zmoblizowaloby seniora do skorzystania z pomocy psychoterapeuty. Bo bezsenność nie, dołek nie, stres nie, kłopoty rodzinne nie. To co?
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:42. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.