Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Uzależnienia (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-uzaleznienia-91.html)
-   -   Ja, alkoholik (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/uzaleznienia/t-ja-alkoholik-4735-print.html/)

tadeusz50 27-10-2009 16:59

Cytat:

Napisał Pani Slowikowa
Tadeuszu, moze ty nie uwazasz sie za wspanialego ale w skrytosci ducha chyba cieszysz sie ze twoi bliscy i dalsi za takiego cie uwazaja??
Wlasnie to mialam na mysli. To wsparcie jest takie wazne.

Joasiu, oczywiście, że się cieszę. To samo mogę powiedzieć o swoich dzieciach. Odzyskałem u nich zaufanie, starsza wnuczka wie że miałem problem z alkoholem, czasem o tym z nią rozmawiam. Ola jeszcze nie wie, jest jeszcze za mała i może się też nie dowie. Życie to rozstrzygnie.
Ja jednak widzę różnicę pomiędzy radością a byciem wspaniałym. Do mojej wspaniałości daleka droga i skaza pozostanie.

sarna2 27-10-2009 17:22

Tadeusz! Byłam żoną alkoholika. Zapił się. Niestety nie potrafiłam mu pomóc.Uczestniczyłam w grupach dla współuzależnionych, mitingach. Wiem jakie to trudne.
Szczerze gratuluję wyjścia z nałogu. Podziwiam Cię!

xyz58 27-10-2009 18:36

Cytat:

Napisał tadeusz50
Witaj soczek55
Czasem zastanawiałem się czemu tu przestałeś się udzielać.
Teraz znam przyczynę, potknąłeś się. Tak to nazywam Twoje odejście z drogi trzeźwości. Skoro powróciłeś tu mam nadzieję, że dzięki ponownej terapii powrócisz na tą wspaniała drogę jaką jest bycie trzeźwym.
Bogusiu sprawdziłem właśnie minął rok od poprzedniego Twojego postu. Trzymam kciuki byś ponownie tu na stałe zawitał.
Piszę trochę chaotycznie z powody zaskoczenia wiadomościami.

Tadziu! Ten alkoholik ktory twierdzi ,ze nigdy pil nie bedzie powinen byc leczony psychiatrycznie.W tej chorobie nie ma takiej mozliwoscibo zdarza sie , ze wystarczy kawalek torta i juz sie "poplynie". Bywa tez ze sam napis na sklepie "alkohole "moze byc wywolywaczem. Nauka nie zna przyczyn nawrotow.Dziekuje Ci za slowa wsparcia bowiem dla alkoholika nawet dzien bez alkoholu jest sukcesem. Akoholik pozostawiony samemu sobie jest potencjalnym klientem zakladu pogrzebowego.Jak z tego wynika po to sa kluby AA zeby alkoholicy mieli wsparcie. Rodzina jaknajbarzdziej jest wsparciem tyle tylko , ze najwiekszym sprzymierzencem dla alkoholika jest drugi alkoholik z racji tej ,ze najlepiej zna ten problem.

tadeusz50 27-10-2009 18:45

soczek55
To co napisałeś to sama prawda. Dlatego cieszę się z każdego dnia bycia trzeźwym. Jak zauważyłeś wszędzie podaję, że mam nadzieję pozostać trzeźwym do ostatnich dni swoich. Niestety nie ma takiej gwarancji. Wystrzegam się pokus ale nigdy nie wiadomo co nas spotka za kolejnym zakrętem.

wierna Eliza 27-10-2009 22:23

Ja też lubię wypić.

Rozia 28-10-2009 12:59

Skoczku!Wierze,ze Ci sie uda!

Basia. 28-10-2009 14:49

Soczku
 
Cytat:

Napisał soczek55
Tadziu! Ten alkoholik ktory twierdzi ,ze nigdy pil nie bedzie powinen byc leczony psychiatrycznie.W tej chorobie nie ma takiej mozliwoscibo zdarza sie , ze wystarczy kawalek torta i juz sie "poplynie". Bywa tez ze sam napis na sklepie "alkohole "moze byc wywolywaczem. Nauka nie zna przyczyn nawrotow.Dziekuje Ci za slowa wsparcia bowiem dla alkoholika nawet dzien bez alkoholu jest sukcesem. Akoholik pozostawiony samemu sobie jest potencjalnym klientem zakladu pogrzebowego.Jak z tego wynika po to sa kluby AA zeby alkoholicy mieli wsparcie. Rodzina jaknajbarzdziej jest wsparciem tyle tylko , ze najwiekszym sprzymierzencem dla alkoholika jest drugi alkoholik z racji tej ,ze najlepiej zna ten problem.

dasz radę, wierzę w Ciebie.:) Trzymaj się kolego i pisz, jesteśmy tutaj i będziemy Ciebie wspierali, jak będzie trzeba to obsztorcujemy bo życzliwość i przyjaźń nie polega na kadzeniu . Pozdrawiam serdecznie.

xyz58 28-10-2009 15:22

Basiu!Dziekuje Ci za mile slowa.Alkoholik to czlowiek bardzo chory i w wiekszosci przypadkow spotyka sie z pogardaa, ale widze ,ze sa ludzie ktorzy dobrze ten problem rozumieja i dodaja otuchy , wspieraja.To mily gest z Twojej strony .Pozdrawiam.

sarna2 28-10-2009 15:25

Soczku! Wiesz ilu ludzi sobie z tym poradziło! Ty nie jesteś gorszy. Powodzenia!

xyz58 28-10-2009 16:11

Lucynna!Wiem ile ludzi sobie z tym poradzilo, ale tez wiem ile ludzi juz nie ma na tym swiecie z powodu bezsilnosci wobec alkoholu. To jest problem jak juz pisalem wyzej gorszy niz nowotwor. Nowotwory sa czesciej uleczalne niz alkoholizm.Ja z wlasnej nieprzymuszonej woli walcze z tym nalogiem z determinacja rowna tej z jaka kiedys walczono z cholera czy dzuma.Ja chce zyc a nie pic.Pozdrawiam.

tadeusz50 28-10-2009 16:57

Bogdanie, potknąłeś się, upadłeś, wpadłeś w dół, powoli wychodzisz z niego, ciężka droga przed Tobą ale wiara czyni cuda, wytrwasz.

Tu na forum kiedyś baburka doskonale określiła uzależnienie, zapisałem to sobie i często powtarzam

Cytat:

Uzależnienia nikt nie wybiera. Wchodzi się w nie krok po kroku jak w morską głębinę, a potem już nie widać lądu


xyz58 28-10-2009 17:25

Tak wpadlem w dol, wychodze z niego . wiem ze ma kto podac mi line , co ulatwi mi wyjscie. Nawet na tym forum sa ludzie co ta line gotowi mi podac za co wszystkim dziekuje. A co do cytatu nic dodac nic ujac swieta prawda. Pozdrawiam.

tadeusz50 31-10-2009 16:54

Bogdanie-soczku55, co u Ciebie? Odezwij się!!

Rozia 31-10-2009 17:19

Bogdan!Myslimy o Tobie!Odezwij sie!

NEON 31-10-2009 19:46

Alkoholizm to choroba składająca się jakby z dwóch chorób:
a - wątroba
b - podświadomość
ad. a) wątroba jest wrażliwa na zmiany - taką zmianą było wprowadzenie alkoholu do do organizmu tym samym wątroba tę zmianę zaakceptowała i poszerzyła asortyment pożywienia i tak samo jak apetyt na lody,kotlety,ciasto ,to mamy również apetyt na alkohol.
ad. b) Podświadomość to zakodowane działanie, które wykonujemy bez udziału świadomości a więc aby wyleczyć się z alkoholizmu należy pokonać dwie przeszkody :
- apetyt na alkohol
- zlikwidować w podświadomości - chęć picia alkoholu -
i to wszystko. NEON

tadeusz50 31-10-2009 20:13

Cytat:

Napisał NEON
Alkoholizm to choroba składająca się jakby z dwóch chorób:
a - wątroba
b - podświadomość
ad. a) wątroba jest wrażliwa na zmiany - taką zmianą było wprowadzenie alkoholu do do organizmu tym samym wątroba tę zmianę zaakceptowała i poszerzyła asortyment pożywienia i tak samo jak apetyt na lody,kotlety,ciasto ,to mamy również apetyt na alkohol.
ad. b) Podświadomość to zakodowane działanie, które wykonujemy bez udziału świadomości a więc aby wyleczyć się z alkoholizmu należy pokonać dwie przeszkody :
- apetyt na alkohol
- zlikwidować w podświadomości - chęć picia alkoholu -
i to wszystko. NEON

Szanowny NEON witaj w klubie

Do tej pory milczałeś, ale w tej kwestii stanowczo nie zgadzam się z Twoim poglądem o wyleczalności alkoholizmu. Jest to choroba nieuleczalna, alkoholikiem pozostaje się do śmierci. Można być trzeźwym, nie pijącym alkoholikiem.
Gdyby tak proste było wyjście z tego uzależnienia, wielu z tych chorych ludzi dawno by porzuciła ten nałóg.

xyz58 01-11-2009 08:34

Cytat:

Napisał tadeusz50
Bogdanie-soczku55, co u Ciebie? Odezwij się!!

Bardzo Wam dziekuje za zainteresowanie moja skromna osoba. Po tej niechlubnej wpadce juz jest wszystko w porzadku. To budujace i wzmacniajace moralnie , ze sa ludzie , ktorym nieobojetny jest los czlowieka dotknietego jakze straszliwa choroba. Podziekowania kieruje do wszystkich tych ,ktorzy dodaja mi pogody ducha.Zrobie wszystko by nie zawiesc nie tylko rodziny ale kazdego kto mi dobrze zyczy. Pozdrawiam serdecznie.

xyz58 01-11-2009 08:53

Rozia, jestem odezwalem sie bo w moim interesie jest by miec kontakt z ludzmi ,ktorzy dobrze mi zycza.Nie chce bowiem - a jest to u alkoholika mozliwe-pasc gdzies w krzakach i byc rozdziobany przez kruki i wrony.pozdrawiam serdecznie.

xyz58 01-11-2009 09:50

Cytat:

Napisał tadeusz50
Szanowny NEON witaj w klubie

Do tej pory milczałeś, ale w tej kwestii stanowczo nie zgadzam się z Twoim poglądem o wyleczalności alkoholizmu. Jest to choroba nieuleczalna, alkoholikiem pozostaje się do śmierci. Można być trzeźwym, nie pijącym alkoholikiem.
Gdyby tak proste było wyjście z tego uzależnienia, wielu z tych chorych ludzi dawno by porzuciła ten nałóg.

Tak Tadeusz . podobnie jak Ty nie zgadzam sie z Neonem alkoholikiem zostaje sie do knnca swojego zywota , mozna jednak byc trzezwym alkoholikiem przez okres trudny do przewidzenia. Szanowny kolego Neon alkohol nie niszczy tylko poszczegolnych narzadow czlowieka , alkoholizm niszczy czlowieka, pokazuje jak cienka jest granica od wznioslosci do smiesznosci, pokazuje rowniez ze alkoholik sam sobie kopie grób, ale zdarza sie tez ,ze ktos z rodziny alkoholika z rozpaczy podejmuje desperacki krok i odbiera sobie zycie ,badz tez umiera smiercia naturalna na skutek glbokiego stresu - zawal-Jestem przekonany ,ze dokad swiat bedzie istnial nauka nie opracuje metody pozawlajacej uleczyc alkoholika raz na zawsze.

eledand 01-11-2009 10:42

Witam.
 
Soczek w pełni Ciebie wspomagam bo """Ciężka jest droga do Berlina""" jak to nasi wojenni starzykowie śpiewali.Ty też masz wybór albo zwyciężyc albo zawieżc Twoją Rodzinę której potem pozostanie tylko żal i niesmak i tzw.Zdrada.
Będe Ciebie też milutkim słowem wspierać.Zajmij sie tym co lubisz najlepiej,a życie będzie płynąć do przodu i odczujesz radość.:)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:46.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.