Za co kochamy świętokrzyskie?
 

Kochani!

za co kochacie świętokrzyskie?
z czym Wam się kojarzy oprócz najstarszych gór w Polsce?
jak często je odwiedzacie?

Ciekaw jestem Waszych opinii!!!

Zajrzyj proszę tutaj;
http://www.klub.senior.pl/swietokrzy...e41-10569.html

Myślę ,że to będzie dostateczna odpowiedż na twoje pytanie.
A poza tym,cóż tu pisać,
świętokrzyskie jest cudne i już.I to każdy zakątek, od gór,pagórków po Ponidzie:)

Ja kocham świętokrzyskie za kulturę regionalną za piękne zabytki i za tę nieokiełznaną przyrodę! Pamiętam jak byłam młodsza jeździłam często do świętokrzyskiego na wieś na wakacje razem z moją siostrą i mężem.. Spacerowaliśmy sporo po tych pięknych lasach wdychając czyste powietrze i zachwycając się że wszystko tam jeszcze takie bliskie naturze! Ostatnio znów odwiedziłam świętokrzyskie bo byłam zaproszona na urodziny mojej przyjaciółki która wróciła do swoich dzieci do Kielc z powrotem po 20 latach spędzonych w Olsztynie (podziwiam Jej odwagę!). Poprosiłam syna mojej siostry, żeby poszukał mi jakiegoś hotelu, bo nie chciałam Mariannie wchodzić na głowę. Liczyło się, żeby był blisko dworca żeby był niedrogi i żebym mogła przyjechać z moim pieskiem bo nie miałam go z kim zupełnie zostawić. Karol znalazł mi ibisa w centrum Kielc i zatrzymałam się tam na dwa dni. Drugiego dnia po tych urodzinach syn mojej przyjaciółki zawiózł nas na trochę za miasto i powiem wam że niewiele się zmieniło w tym krajobrazie świętokrzyskim przez ostatnie lata.

Hanno,
co do krajobrazu to pewnie masz rację :)
ale w samym mieście Kielce dużo się dzieje ....bardzo dużo !
miasto pięknieje i rozwija się ...ja to widzę...
powtórzę za Viką : "świętokrzyskie jest cudne i już " :D:D
zapraszam na wątek do którego link podała Vika...jest sporo inf. i są zdjęcia :)
pozdrawiam

Ziemia Kielecka, to miejsce urodzenia się mojej mamy i ja od dzieciństwa co parę lat odwiedzałam ten region i muszę stwierdzić, że jak dla mnie to zmieniło się i to bardzo.

Ja pamiętam jeszcze czasy kiedy to (jeszcze w latach siedemdziesiątych) wiele tych tradycyjnych wpisanych w krajobraz domków kieleckich krytych było słomą. Wiele domów nie miało bieżącej wody (o kanalizacji nie wspomnę). Teraz takich widoków już nie ma (przynajmniej ja w w zeszłym roku tego nie spotkałam).

Mało też spotyka się kobiet idących w niedzielę do kościoła w tradycyjnych pasiakach

To prawda Dziewiątko. Zarówno spacerując po Kielcach jak i wyglądając z okna hotelu widziałam, że to miasto naprawdę żyje. Podobnie jadąc samochodem miło było oglądać tych wszystkich uśmiechniętych ludzi… Niesamowita atmosfera dowodzi temu, że miasto podoba się jego mieszkańcom. No i przyjezdnym też.