Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Wrocław (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-wroclaw-142.html)
-   -   My Wrocławianie (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/wroclaw/t-my-wroclawianie-7894-print.html/)

Anilah 17-10-2010 16:27

Jestem torunianką ale od 40 lat mieszkam we Wrocławiu w dzielnicy Psie Pole...Kocham równie mocno Wrocław jak i Toruń..
A to moja ścieżka rowerowa nad Odrą....



Uploaded with ImageShack.us

Anilah 17-10-2010 16:32

A to ścieżka zdrowia nad Widawą gdzie chodzę sobie z kijkami nordic...



Uploaded with ImageShack.us

alodia1949 17-10-2010 20:30

dobry już wieczór
 
Witaj Psiepolska Anilah.
Byłam dzisiaj na spacerze w Parku Szczytnickim, opisałam to na kocim blogu, wystarczy KLIK w dolny link. A oto zdjęcie stamtąd:




A to kola żzdjęć z dzisiajszego spaceru:


alodia1949 25-10-2010 18:50

poniedziałek
 
Byłam dzisiaj w Dolnośląskiej Bibliotece Publicznej w Rynku. Na parterze jest galeria "Pod Plafonem" - przechodząc zajrzyjcie, tam zawsze jest ciekawa wystawa. Teraz obrazy Mariny Czajkowskiej.
Oto budynek DBP:



lawenda 25-10-2010 19:50

No to znalazłam coś swojego i nawet regał z moimi książkami


teraz już tam jest ciemno bo dziś czynna moja Biblioteka jest do 19-tej.
Pozdrowienia.

Anilah 25-10-2010 22:39

Cudna jesień w Ogrodzie Japońskim....



Uploaded with ImageShack.us

alodia1949 26-10-2010 19:13

witajcie
 
Lawendo i Anilah. dziękuję za piękne zdjęcia :)
Byłam dzisiaj na cmentarzu przy ul. Bujwida.
A wczoraj obejrzałam wystawę przy poczcie w Rynku na ul. Świdnickiej, opisałam ją na kocim blogu, wystarczy klik w dolny link, zapraszam i pozdrawiam :)
A to "Powodzianka" stojąca ma Moście Uniwersyteckim. Uważam, że to jest bibliotekarka.



krystynacz46 26-10-2010 19:20

Powodzianka

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Skocz do: nawigacji, szukaj

"Powodzianka", widok od zachodu


Powodzianka – pomnik autorstwa wrocławskiego rzeźbiarza Stanisława Wysockiego, został odsłonięty w pierwszą rocznicę powodzi. Upamiętnia wysiłek wrocławian w walce z powodzią tysiąclecia w lipcu 1997.
Przedstawia kobietę dźwigającą książki i oddaje hołd wszystkim bezimiennym wolontariuszom, którzy przez wiele dziesiątków godzin zabezpieczali miasto, jego zabytki i dorobek przed katastrofalną falą powodziową – tak jak osoby ratujące przed zalaniem zasoby biblioteczne Uniwersytetu, zagrożone płynącą tuż obok rzeką. Wysiłek ten okazał się skuteczny – mimo niemałych szkód materialnych najcenniejsze zasoby miasta nie zostały stracone.
Pomnik wystawiony jest przy wschodnim przylądku wyspy Kępa Mieszczańska, w miejscu rozwidlenia rzeki Odra na dwa ramiona: Odrę Południową i Odrę Północną, przy Mostach Uniwersyteckich, niespełna sto metrów od gmachu głównego Uniwersytetu Wrocławskiego.

Anilah 26-10-2010 20:33

Ze sobotniego spaceru ....



Uploaded with ImageShack.us

alodia1949 27-10-2010 00:55

dziękuję
 
Krystynie za uzupełnenie wiedzy o "Powodziance", ktorą nazwałam bibliotekarką bom sama tej profesji. Mojej blibioteki wtedy nie zalalo, a jak mi było można poczytać w necie wpisując w wyszukiwarkę "Dziennik niezatopionej".
Anilah dziękuję za dodatkowe zdjęcia ze spaceru.
Byłam wczoraj na cmentarzu przy ul. Bujwida i oto zdjęcie stamtąd:



alodia1949 30-10-2010 18:29

gdzie jest krasnal?
 
Na kocim blogu napisałam o wrocławskich krasnalach, z zagadką. Zapraszam serdecznie.
Wystarczy KLIK w dolny link. :)
Oto mapa rozmieszczenia krasnali:


http://www.krasnale.pl/mapa/

alodia1949 31-10-2010 17:47

Na cmentarzu przy ul. Bujwida jest wiele ciekawych, w swej formie, nagrobkówjak poniższy lub znanych osób:




alodia1949 03-11-2010 21:02

witam
 
Czy wiecie, że istnieje "Śląskie Towarzystwo Genealogiczne"?
Dzisiaj wysłuchałam prelekcji p. Grzegorza Mendyki na temat genealogi.
Jeśli chcecie więcej się na ten temat dowiedzieć zapraszam na mój koci blog - KLIK w dolny link.



alodia1949 06-11-2010 13:00

sobota - tekst o dress-party
 
We Wroclawiu odbywa się, od 28 lat, kobieca impreza, którą wymyśliłam i organizuję pt. "dress-party"
oto tekst o niej:
http://www.infotuba.pl/styl_zycia/_d...ach_a10336.xml

Zdjęcie jest z letniego spotkania. Dziewczyny wylegiwały się na tarasie.




alodia1949 07-11-2010 14:08

niedziela - o prowokacji w galerii
 
We Wroclawiu jest wiele galerii, m.in. Arttrakt. Ostatnio działo się tam, a działo. Opisałam to na kocim blogu, podalam link do filmiku na youtube. Wystarczy KLIK w dolny link.

Nowo powstała galeria sztuki ARTTRAKT prowadzona jest przez historyka sztuki Idę Smakosz. W orbicie zainteresowań galerii leży sztuka współczesna ze szczególnym uwzględnieniem malarstwa. Towarzyszy nam przekonanie, że medium to jest nadal żywe i mimo swej konserwatywnej formy wciąż oddziałuje, porusza, posiada aktualny przekaz. Proponujemy prace różnych artystów z różnych środowisk twórczych, które według nas warte są uwagi, które intrygują, wnoszą nowe wartości, lub te, których wartość już została doceniona. W związku z tym program galerii kształtuje się na dwóch płaszczyznach - z jednej strony prezentacja artystów będących już klasyką polskiej sztuki współczesnej a z drugiej współpraca z artystami mniej znanymi, czasami zaczynającymi dopiero swoją artystyczną karierę.

alodia1949 11-11-2010 18:31

Wratislavia
 
Historia miasta Wrocławia sięga końca X wieku. Było ono wówczas znane pod nazwą Vratislavia i ograniczało się do Ostrowa Tumskiego.
Za panowania Bolesława Chrobrego zostało tam utworzone pierwsze śląskie biskupstwo. Miasto stało się wkrótce "biegunem handlowym" i rozciągało się na sąsiednią Wyspę Piaskową, a później na lewy brzeg Odry. Od 1163 roku jest stolicą Księstwa Śląskiego.
Zniszczony przez Mongołów w 1241, później zostaje odbudowany wokół Rynku.
Wielu Niemców osiedliło się w tym regionie, a miasto stało sie znane również pod nazwą Breslau.
W 1806 wkraczają tu oddziały Napoleona, okupacja francuska trwa do 1811 roku.
Wrocław następnie pozostaje pod panowaniem pruskim. Przeżywa wielki rozwój przemysłowy i handlowy.
W 1945r. Wrocław na nowo staje się polski. Jest ponownie zajmowany przez Polaków, również tych przesiedlanych z dzisiejszej Ukrainy, a jego zaludnienie sięga 600.000 mieszkańców.



alodia1949 12-11-2010 22:39

legenda
 
Kluskowa brama
Legenda mówi, że pewnemu chłopu z Dąbia pod Wrocławiem umarła żona, niewiasta dobra, a co najważniejsze - znakomita kucharka. W żalu wdowiec opłakiwał więc utratę towarzyszki życia i ulubionych klusek śląskich, których nikt nie umiał przyrządzić tak jak robiła to żona.

Pewnego razu nasz bohater wybrał się na targ do Wrocławia, a że zgiełk i ogrom miasta zmęczyły go okrutnie, więc w drodze powrotnej przysiadł na kamieniu przy kościółku św. Idziego na Ostrowie Tumskim. Po chwili już spał, a we śnie ujrzał niebo i rozradowane anioły. Niestety, duszyczka żony nie podzielała powszechnej wesołości. Jak oznajmiła mężowi, to właśnie jego żal i smutek nie pozwalają jej zaznać szczęścia w niebie.

W tym momencie strwożony chłop obudził się i ujrzał przed sobą koszyczek z kluskami i tradycyjną wędzoną wieprzowiną. Zabrał się ochoczo do jedzenia, postanawiając zachować jedną kluskę na pamiątkę tego cudownego zdarzenia. Niestety, głód zwyciężyło pragnienie serca i ostatnia kluska też trafiła na łyżkę. Już miał ją połknąć, gdy kluska uniosła się w górę, przywarła do łuku bramki, a potem obróciła się w kamień.



alodia1949 13-11-2010 14:08

legenda
 
Mostek czarownic

Czarownico Teklo, czarownico Teklo, obudź się - Martynka szarpała za rękaw starą Teklę, drzemiącą na krętych schodach południowej wieży kościoła św. Marii Magdaleny.
- Czego znowu chcesz?- Rozzłościła się Tekla, drapiąc siwą głowę.
- Utrapienie tylko z tą małą. Kto to widział, żeby czarownicami zostawały takie smarkule. Dajże mi wreszcie spokój .
- Ale, Teklo, już czas.
- Na co czas?
- Przecież już wieczór, trzeba pozamiatać mostek.

Tekla gniewnie mrucząc i złorzecząc pod nosem na młode pokolenie, które nie ma za grosz szacunku dla siwych włosów starych czarownic, podniosła się ze schodów. I nie wiadomo, co zaskrzypiało bardziej przeraźliwie, drewniane stopnie czy kości Tekli.
W kropli wody, która spadła akurat z przeciekającego dachu, umyła koniec szpiczastego nosa, nałożyła na głowę postrzępioną chustę i rozejrzała się za swoją miotłą, która służyła jej do zamiatania i lotów na sabaty czarownic. Tekla zirytowana szukała miotły a Martynka przyglądała jej się z chytrym uśmieszkiem. Miotły nie było.

- Teklo- powiedziała Martynka - a ja wiem gdzie jest twoja miotła.
- Dawaj ją szybko- wrzasnęła zła nie na żarty
- Oddam, ale jeśli opowiesz mi historię mostka czarownic.

Przez dłuższą chwilę Martynka i Tekla szamotały się w milczeniu. W końcu Tekla poddała się i opowiedziała Martynce o swoim smutnym życiu i o tym, jak została czarownicą.

Martynka po wzruszającej historii zadała pytanie:
- Teklo, czy długo jeszcze będziesz musiała sprzątać mostek?
- Do końca świata, chyba że zupełnie zniknie z niego lenistwo, które tak bardzo mi się podobało, i zło, które czyniłam innym ludziom.
- A pozwolisz mi polatać na swojej miotle?
- No, dobrze. Ale pamiętaj, że nie wolno ci oddalać się od wieży.

Wsiadła na miotłę i zataczając coraz większe kręgi wokół wieży.

- Wracaj natychmiast, bo zamknę cię w komórce! - krzyczała Tekla.

Martynka była już za daleko. W pewnej chwili ujrzała z góry starego człowieka. Martynka postanowiła zlecieć na dół. Przywitała się i przedstawiła.

- Czemu chodzisz na czworakach- nie wytrzymała z ciekawości Martynka.
- Potknąłem się i wypadła mi z ręki czarodziejska różyczka, a kiedy zacząłem jej szukać także okulary.
- Pomogę ci je odszukać – ofiarowała dziewczynka – mam miotłę.

Martynka pomogła swemu nowemu przyjacielowi odnaleźć zagubione rzeczy. Czarodziej w nagrodę miał spełnić życzenie Martynki. Po namyśle dziewczynka orzekła, że prosi o litość nad Teklą, aby nie musiała sprzątać miasta i mogła polecieć na sabat. Czarodziej wypowiedział zaklęcie i mostek czarownic zniknął. Tekla była wolna.



alodia1949 15-11-2010 19:11

Katedra
 
Dzisiaj zdjęcie Katedry ze spaceru po Ostrowie Tumskim. Nietypowo bo od strony platana i seminarium.

Biała róża biskupa Wawrzyńca
Biskup wrocławski Wawrzyniec herbu Poliwa, znany był z mądrości i pobożności, a diecezją rządził roztropnie i uczciwie. Ale nie wśród przepychu biskupiego dworu lubił przebywać. Najmilszym wypoczynkiem po codziennych trudach było dla niego wymknąć się na parę dni ku Ścinawie, do rodzinnej wioski Przychowej. Spędzał tam cudowne chwile wśród kwiatów i zieleni lub na pogawędkach.
Ani nabożne modły, ani uczone księgi nie pouczały jednak, dlaczego coraz częściej odwiedza rycerza Lutka, dlaczego dłuży mu się czas między odwiedzinami. Powodem tym była nie tylko przyjaźni Lutka, lecz także uroda Agnieszki. Dopiero gdy Agnieszka ciężko zaniemogła, gdy była możliwość utracenia jej na zawsze zrozumiał biskup, że to co uważa, jedynie za ojcowski sentyment, było miłością jaką żywić może mężczyzna do uroczego dziewczęcia. Tymczasem Agnieszka szybko gasła i niewiele minęło czasu, a wieść o jej śmierci doszła biskupa Warzyńca. Wkrótce przed biskupem stanął ojciec Agnieszki. Trzeba było go pocieszyć, że w zaświatach zobaczy swą ukochaną córkę. Słowa te zaczęły łagodzić własny żal biskupa. Oddał zmarłej ostatnią przysługę, spojrzał na nią leżącą z białą różą w białych dłoniach.
Po jakimś czasie biskup znów zatęsknił do Przychowej. Zmęczony podróżą udał się na spoczynek, a w jego nozdrza uderzył znajomy zapach. Zostawiono jego sypialni białe róże. Gdy zasnął, przed oczyma pojawiła się znów mogiła ukochanej. Agnieszka wołała go do siebie.
Rano znaleziono biskupa martwego z białą różą w dłoni.
Od tego czasu rozpowszechniło się wierzenie, że kanonik katedralny, na którego krześle w katedrze wrocławskiej znajdzie się biała róża w ciągu trzech dni życie zakończy.



enia60 15-11-2010 22:28

z wielką przyjemnością czytam i oglądam zdjęcia ,spędziłam tam zupełnie niedawno kilka chwil pięknych chwil pozdrawiam Wrocław i Wrocławianki szczególnie Lawendzie która nam dzielnie towarzyszyła w strugach deszczu ale było super,moje zdjęcia katedry






nasza grupa


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:12.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.