Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Różności - wątki archiwalne (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-roznosci-watki-archiwalne-191.html)
-   -   Dlaczego klamiemy? (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/roznosci-watki-archiwalne/t-dlaczego-klamiemy-1045-print.html/)

inka-ni 29-07-2007 21:43

Dlaczego klamiemy?
 
Bo nam latwiej nie mówić prawdy,bo chronimy czasam przed zlymi wiadomosciami,bo lubimy oszukiwać siebie i innych,bo......bo.......

Ala-ma-50 29-07-2007 21:51

Bo tak wygodniej?

jolita 29-07-2007 22:01

Nie uznaję kłamstwa.....naprawdę - nie kłamię!

inka-ni 29-07-2007 22:08

Jolitko czy nigdy nie przyszlo Ci sklamac,chroniąc kogoś od zlej wiadomości,bo ja tak.Gdy moja mama miala już diagnozę raka pluc i już nie bylo dla niej ratunku,nie powiedzialam jej co orzekl lekarz,a bylo to 38-lat temu.Lekarze pacjentom nie mówili,ale rodzinie tak.Nia wierzę by nigdy nikt nie sklamal w zyciu.

hannabarbara 29-07-2007 22:13

Nie lubię i nie umiem kłamać. A może nie lubię, bo nie umiem kłamać. Czasem coś przemilczam, ale przyciśnięta do ściany, zazwyczaj dopowiadam przemilczenia.Wyjątek stanowią sprawy, gdy jakaś informacja (zupełnie niepotrzebna) nie powinna dotrzeć do osoby zainteresowanej.Ale znam osoby, które są nałogowymi kłamczuchami. Kłamią, mimo ,że dobrze wiedzą, iż prawda wcześniej, lub później wyjdzie na jaw.Kłamią, bo sprawia im to przyjemność, tak zupełnie bezinteresownie. Najlepiej będzie jak opowiem to na przykładzie. Wchodzę ze swoją kłamczuchą do sklepu z parasolkami. Halinka opowiada ekspedientce, że jej mama zgubiła swój ulubiony parasol. Opisuje go bardzo szczegółowo, snując przy tym sentymentalną historyjkę o parasolce swojej mamy. Ekspedientka bardzo przejęta wyciąga i otwiera kolejne parasole. Niestety żaden nie jest taki jakiego szuka moja znajoma.Dziękujemy sprzedawczyni za trud i życzliwość. Wychodzimy ze sklepu. Pytam Halinkę: "To żadna z tych parasolek nie była choć trochę podobna do tej zgubionej?""Coś ty! Mama niczego nie zgubiła, chciałam sobie trochę pooglądać!"- odpowiada bez skrępowania Halinka.

jolita 29-07-2007 22:17

Ninko - dzięki Opatrzności nie zdażyło mi się być w takiej sytuacji, a Ty - jeśli 38 lat pamiętasz swoje "nie mówienie prawdy" to dla mnie jest dowodem, że też nie kłamiesz...

inka-ni 29-07-2007 22:35

Jolitko brzydzę się klamstwem,ale są czasem oklicznosci,że przemilczamy prawdę.

Basia. 29-07-2007 22:49

Nie znoszę kłamstwa ...............
 
wolę najgorszą prawdę od najpiękniejszego kłamstwa. Zdarzało mi się również przemilczeć prawdę kiedy dowiedziałam się, że mój mąż chory na raka ma przed sobą pół roku życia. Wtedy lekarze nie informowali chorego o raku tylko rodzinę, nawet karty informacyjne ze szpitala były dwie. Jedną miał mój mąż, drugą ja schowaną w sejfie u sąsiadki. W moim przypadku zażądałam od lekarza prawdy bez owijania w bawełnę, nie pozwoliłam synowi i Tadziowi na żadne konszachty ze swoim onkologiem. Większość ludzi nie lubi prawdy, ucieka od niej bo prawda bardzo często bywa bolesna i niewygodna. Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem nielubiana przez wiele osób z powodu "walenia prawdy prosto w oczy" ale nie jest to dla mnie żadnym problemem. Tak ten świat jest zaprogramowany, że nie da się ze wszystkimi "być dobrze", ludzie będący "dobrze ze wszystkimi nie są dobrze z nikim. To tylko poza ......... żałosna poza.

BUNIA 29-07-2007 23:22

Nie lubie klamac i staram sie tego nie czynic ... chyba ze dla dobra <sprawy<,Sa nieraz takie okolicznosci w zyciu ze naprawde lepiej sklamac niz powiedziec prawde...
Mialam podobna sytuacje jak Inka-ni kiedy przekazywam mezowi diagnoze lekarza a on patrzyl wystraszonymi oczami we mnie jakby chcial przeniknac moje mysli .. to wtedy
sklamalam polowicznie powiedzialam ze to nowotwor ale nie zlosliwy i ze wyjdzie nz tego chorobska,Przeciez nie m oglam . nie umialam postapic inaczej ...

Lila 29-07-2007 23:34

Ja mogę powiedzieć o sobie,jeżeli to kogoś obchodzi w ogóle,że ja jak Washington- co to żadne kłamstwo nie wyszło z jego ust,bo jak każdy Amerykanin mówił przez nos...
Ale ...nie byłam nigdy w sytuacji np.Buni...
I sama nie wiem...ja wolałabym wiedzieć,ale mogę nie mieć racji ...

A prawda też często jest dwojaka.Jak widzę bakłażana na głowie mojej przyjaciółki,to chce mi się krzyczeć -KOSZMAR !!!....a mówię tylko- wolę cię w poprzednim odcieniu..
I bądź tu mądry człowieku....

Anielka 29-07-2007 23:50

1 Załącznik(ów)
Nie wiem jaklto jest klamac dla dobra sprawy.Wiem,ze czasami zdarzło mi sie sklamac.Do dzisiaj mi sie zdarza.Nie wiem dlaczego.Sa to drobne kłamstewka.Czasami żeby komus nie zrobic przykrości a czasamijak ktos mnie "wkurzy",ale to naprawde sa drobiazgi,ktore zreszta zaraz naprawiam,przyznając sie to tego.Taka juz jestem,nie umiem klamac tak naprawde,bo gdyby tak było to bym tu napisala jaka to ja jestem och i ach.Pozdrawiam serdecznie/naprawdę/ i miłej nocy zycze.Załącznik 4464

hannabarbara 29-07-2007 23:52

Bakłażan jest śliczny na ciemnych włosach. Wiem! Nosiłam! Może przyjaciólka Lili jest jasną blondynką? Pocieszam się!

Basia. 30-07-2007 00:39

Haniu Basiu co by mi wyszło ..............
 
Cytat:

Napisał hannabarbara
Bakłażan jest śliczny na ciemnych włosach. Wiem! Nosiłam! Może przyjaciólka Lili jest jasną blondynką? Pocieszam się!

gdybym sobie na czarną łepetynę położyła bakłażana? Nie mogę znieść już tych swoich czarnych włosów.

Anielka 30-07-2007 00:45

1 Załącznik(ów)
Myśle Basiu ,że dobra fryzjerka wiedziała by co zrobić.Chyba najpierw trzeba troszke dac rozjaśniacza,żeby zmieniły kolor na ,wlaściwie nie wiem jaki,ale napewno jasniejszy,a potem dopiero bakłażan.Tak mysle.Pozdrawiam.Załącznik 4470

Rudzia 30-07-2007 01:09

tak, tak, tak, tak

Anielka 30-07-2007 01:15

1 Załącznik(ów)
Rudziu masz rację,ale to są te drobne klamstewka o ktorych mówilam,ze tez mi sie zdarzały i do dzisiaj zdarzaja.I mysle,że kazdemu sie zdarzaja,tylko niektorzy zapominaja,albo inaczej to nazywaja.Pozdrawiam.Spokojnej nocy zycze.Załącznik 4472

Basia. 30-07-2007 01:25

Rudziu, są różni ludzie ....... kiedy zdarzyło mi się spóźnić do pracy mówilam zgodnie z prawdą, że zaspałam. Kiedy ktoś mnie nudzi mówię mu nie nudź bo nie wytrzymuję, kiedy kogoś nie lubię nie utrzymuję z nim kontaktów. Jeżeli coś mi się nie podoba to nie ukrywam tego, mówię że mamy inny gust. Nieraz warto jest pewne sprawy przemilczeć, moim zdaniem kłamstwo nie pozwala nam zachować twarzy, kłamiąc tracimy twarz ......... takie jest moje zdanie. Oczywiście w wieku dziecięcym kłamiemy, w życiu dorosłym nie powinniśmy. Kiedy dowiedzialam się 13 lat temu, że mój brat musi poddać się operacji wszczepienia rozrusznika bo w przeciwnym wypadku umrze w ciągu kilku dni powiedzialam mu prawdę. Poddał się tej operacji żył po niej 2 miesiące, nie lubię kłamać i tego nie robię i nie znoszę być oszukiwana. Z tego powodu przez bardzo wiele osób jestem nielubiana.

Rudzia 30-07-2007 01:39

tak, tak, tak, tak

Basia. 30-07-2007 01:50

Do Rudzi.
 
Elu, masz prawo do swojego zdania. Ja swojego też nie zmienię ........... często takim "kopniakiem prawdy" można zrobić coś dobrego, np. zmusić do działania lenia i obiboka, przestraszyć damskiego boksera konsekwencjami za jego "działalność" na polu rodzinnym, uratować życie maltretowanego dziecka ............ itd. Ludzie milczą albo kłamią, że nic nie widzieli i nic nie słyszeli bo tak jest wygodniej, nie będzie się świadkiem, nie trzeba się będzie włóczyć po sądach. Z powodu kłamstwa dochodzi do wielu tragedii ........ niestety.

Rudzia 30-07-2007 02:16

tak, tak, tak, tak


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:13.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.