Internetowy bełkot i nowomowa
Jeden z onetowych felietonistów, którego nazwiska nie zdradzę, popisał się dzisiaj prawdziwą perełką współczesnego bełkotu i nowomowy, którą przytaczam w postaci kompletnego zdania wyciętego z tekstu (cały tekst i tak nie pomoże w zrozumieniu):
„Wbrew pozorom kontakt zapośredniczony przez internet nie różni się znacząco od porozumiewania się poza interfejsami sieci.” Będę wdzięczny, jeśli ktoś zechce przełożyć to na polski, lub mówiąc inaczej – zapośredniczy w dokładnym zrozumieniu przeze mnie tej złotej myśli. Wprawdzie nie jestem całkowicie bezradny wobec próby zrozumienia tego zdania, ale chciałbym poznać też opinie innych forumowiczów na ten temat. |
że w necie mozesz zebrac takie same bęcki jak w realu
:LOL: z czym sie nie zgodze |
Real bardziej boli
|
Cytat:
Oto jeden z komentarzy pod wywiadem: Najbardziej rozbawiło mnie nazwanie tego człowieka "EKSPERTEM". (...) A potem tacy "wykładowcy" wypuszczają studentów, którzy robią błędy ortograficzne, albo nie potrafią napisać zwykłego podania! Nic dodać! Jest taka teoria lingwistyczna (hipoteza Sapira-Whorfa), wg której język, którego używamy wpływa na sposób myślenia. Hm... jak wygląda to myślenie... :rolleyes: |
poza wszystkim lęki, depresje, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne byly na dlugo przed netem
|
Polszczyzna jest językiem żywym i podlega oraz ulega zmianom wynikającym z powstawania nowych słów,modyfikacji semantycznej słów od lat funkcjonujących w polszczyźnie oraz zmieniają się do pewnego stopnia reguły językowe. Jednak nie usprawiedliwia to przechodzenia, szczególnie w mowie pisanej, na pseudomłodzieżowy język niemal monosylabowy oraz tworzenia dziwacznych potworków językowych i składniowych.
Dotyczy to nie tylko zwykłych internautów,ale niestety coraz częściej ludzi, którzy zawowodowo parają się piórem,a więc dziennikarzy i publicystów. Język jest środkiem komunikacji. Od tego jakim językiem się posługujemy zależy skuteczność i komfort komunikacji. A język polski jest naprawdę piękny. Szkoda, że go nie szanujemy i bezmyślnie psujemy, tak jakby nie był częścią naszej tożsamości. |
ale w moim poscie?
|
O który post Ci chodzi, Hypatio?
Trochę się pogubiłam :) Pozdrawiam |
Cytat:
Hypatio, ciesze sie, ze to napisalas.Na poczatku zaznacze, ze od dlugich lat mam minimalny kontakt pismieny w rodzinnym jezyku. Troche gazet internetowych, pare ksiazek rodzimych autorow. Mimo to staram sie jak moge. Do slownika nie zagladam, bo w moim wieku zrobilam sie leniwa ;). Masz racje, ze "mlodziezowe" wydania jezyka polskiwego na polskim forum jakim jest seniorek, czasami zapieraja dech. Mamy takie watki, gdzie starsze panie, zgrywaja mlodziezowki i robia popisy jezykowe, wyrazaja sie jak malolaty, czasami jak przedszkolaki. Zauwazylam rowniez gorsze wydania, kiedy ponoc Polacy, nie potrafia sklecic w rodzinnym jezyku krotkiego zdania. Jest tu jeden watek, gdzie popisuja sie rozni osobnicy, ktorych za Boga nie mozna zrozumiec. Malo tego, chca blysnac w jezyku kraju w ktorym obecnie mieszkaja i tez klops. Blad na bledzie. Ha ha, tolerancja obowiazuje. :) |
moze czuja sie mlodo
|
Odniosłam się oczywiście do postu nr 1 oraz również do postu nr 2,który moim skromnym zdaniem jest nieco dziwnie zbudowany.
Cytat:
Nie zmienia to faktu, że nieco mnie szokuje rozpoczęcie zdania od "że" i dość daleko idący w słowie pisanym, skrót myślowy. Skoro Frat podniósł kwestię poprawności językowej, to warto sobie uzmysłowić,że choć w prywatnych rozmowach używamy języka potocznego,nieformalnego - co jest oczywiste,bo prywatna rozmowa językiem formalnym byłaby nieznośna - to jednak jest przyjęte, że o ile w rozmowie ustnej dopuszczalna jest znacznie większa swoboda i nawet pewne uproszczenia i skróty myślowe,to jednak w tekstach pisanych, nawet w prywatnej korespondencji(fora internetowe?), dozwolone jest znacznie mniej. Oczywiście zakładając,a temat wątku pozwala na takie założenie,że chcemy tu rozmawiać o w miarę poprawnej polszczyźnie,a nie naśladować nasze wnuki,które mam nadzieję, wyrosną z czasem ze slangu młodzieżowego. Kiedyś mnie uczono, że staranie - staranie,bo kto z nas nie robi błędów językowych - o poprawność językową jest nie tylko przejawem szacunku dla naszego języka,ale również dla rozmówcy. Po wielu dziesiątkach lat, bywa, że setkach,z przyjemnością czytamy memuary lub korespondencję jaką prowadzili nasi przodkowie. Z wyjątkiem archaizmów z zasady teksty te są zrozumiałe i czytelne,a lektura jest przyjemnością. Czy za sto lat nasze "emalie",sms-y,fora i czaty, ktoś będzie czytał z przyjemnością i zrozumieniem ? Przepraszam drogie Panie za zamieszanie i nieporozumienie. :redface: |
Czyli jednak do mnie :redface:
Chce wyrazac siebie jak najpelniej, nie przycinac sztucznie do norm No chyba ze ktos bardzo naciska Wtedy ustepuję :) |
Cytat:
|
ps.mam nadzieje ze nikt nigdy nie bedzie czytał moich maili i smsow
|
Ciekawie się zapowiada.:LOL: :LOL: Zawsze byłem hazardzistą. Obstawiam 2:1.:LOL: :LOL: Oczywiście drużynowo.:LOL:
|
Cytat:
http://www.youtube.com/watch?v=EzFU1ME_2O8 Nie chcę się bawić w purystę językowego,ale nie widzę też powodu ,abyśmy tolerowali ,że język powoli zamienia się w śmietnik,no bo my tacy luzacy. Po prostu mnie się to nie podoba. O ile mogę to zrozumieć do pewnego stopnia u małolatów,bo to ich prawo do kontestacji w tym się wyraża,to u ludzi dojrzałych czasem mnie to śmieszy,czasem irytuje. W zależności od stężenia. Mam niejasne podejrzenia,że coraz bardziej powszechne używanie wulgaryzmów,przez wszystkich i wszędzie ,również bez względu na okoliczności, wynika z przeświadczenia,że w ten sposób,bez zahamowań pełniej siebie wyrażają. Jesteśmy coraz bardziej tolerancyjni. Szkoda,że najczęściej na własne przywary. Sorki,mnie to nie ''pasi'',oki?!;) |
Hypatio....ufam ze ty mowisz tak jak piszesz....pelnymi, pieknymi, okraglymi zdaniami
ja tez mowie tak jak tu piszę nie ządam aby komukolwiek sie podobalo :) zazwyczaj nie uzywam wulgaryzmow |
Cytat:
Jarek ,mam wrażenie ,że inaczej rozumiemy słowo ''slang młodzieżowy''. Slang ,to przede wszystkim zastępowanie słów i zwrotów powszechnie używanych i właściwych dla ogółu społeczeństwa,zwrotami właściwymi i zrozumiałymi dla grupy społecznej lub środowiska. Przykłady ,które podałeś są kwestia gustu - wydawało mi się ,że Ty nie lubisz takiej frazeologii - a nie wieku i ze slangiem nie wiele maja wspólnego - słowo znaczy słowo.:rolleyes: |
Cytat:
Wybacz,nigdy bym się nie ośmieliła poprawiać Ciebie czy kogokolwiek na wątku za błędy językowe,choć nie przeczę,czasem mnie zęby bolą - a błędy robię jak każdy,lecz nie z premedytacją - lecz tytuł i wynikający z niego temat wątku uprawnia nas do uwag krytycznych co do kondycji naszego języka powszechnego,a ponieważ Twój post był drugi ,więc mnie ''podciął'' swoją zwięzłością ,no i domino ruszyło !:D |
OK, powinnam zacytowac sporne zdanie:
„Wbrew pozorom kontakt zapośredniczony przez internet nie różni się znacząco od porozumiewania się poza interfejsami sieci.” Nastepnie wskazac nieistniejace slowo zaposredniczony, oraz pleonazm interfejs sieci? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:24. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.