Nie szukam żony,kochanki ani konkubiny
Moja zmarła małzonka jak pamiętam zawsze na coś chorowała. do 1998 zawsze coś łykała .Od 1998 poważniej od 2003 bardzo poważnie a ostatnio obłożnie . Zmarła w 2015 i do tego czasu miałem szpital i hospicjum w jednym . Byłem jej jedynym opiekunem więc mógłbym w Niemczech zarabiać tak na życie. Do tej pory budzi mnie nocami wrażenie ,że mnie woła albo ,że coś przegapiłem i gnam jak wariat . Ostatnio spałem po dwie godziny w całości . Z tej przyczyny teraz jest mi lepiej i nie szukam żony , kochanki ani konkubiny , W zasadzie wystarczyłaby mi bliższa znajoma która też wolałaby mieszkać u siebie , od czasu do czasu chciałaby się przytulić , zrobić odważniejszą fotkę czy chcieć żebym jej coś naprawił i tu jest problem bo takiej nie ma . Z reguły mają jakiś interes a to ustawić dzieci a to co innego , Mam 62 lata i poszukuje jakiejś zagorzałej singielki ze Śląska najlepiej też bezdzietnej i niespecjalnie religijnej bo jestem ateistą .
|
rozumiem...
Hi:)
Jestem w podobnej sytuacji, chetnie umówiłabym sie z kims na kawke, do kina, na spacer z kijkami itp Mieszkam w Bielski-B. nie mam znajomyvh i rodziny (dzieci sa daleko i maja swoje życie, czyli jestem bardzo samotna. Gdyby nie pies i kot, którzy dotrzymuja mi towarzystwa:) to byloby mi bardzo smutno. szkoda, ze mieszkasz tak daleko (ile to jest km?). A może zgłosi się ktoś z Bielska??? |
Hm.... z postu Tadeusza zrozumiałam , że szuka kogoś do
niezobowiązujących spotkań , bardziej do zaspokojenia swoich imtymnych potrzeb , może do wyjścia gdzieś choć w to jakoś wątpię..... Powiem szczerze - takiego partnera czy towarzysza u swojego boku nie wyobrażam . Przyjemność tak ? A gdzie stawienie czoła przeciwnościom losu ? Rozumiem , że Tadeusz dużo przeszedł w swoim życiu ale my - kobiety w takim wieku raczej oczekujemy czegoś innego a zwłaszcza stabilizacji , poczucia bezpieczeństwa i wsparcia , rozmów , podejmowania wspólnych decyzji itd..... Przepraszam , chyba zagalopowałam się , każdy ma prawo do własnych wyborów ale temat ciekawy i wart jest zdań innych forumowiczów ? Pozdrawiam :) . |
Szukam kumpla...przyjaciela
Witaj
przeczytałam Twoją wiadomość wielokrotnie,bo z treści wynika wołanie "nie chcę już tego przeżywać ponownie ale chcę żyć normalnie", bo to wszystko co Cię spotkało jest zbyt świeże i wywołuje jeszcze koszmary senne. Rozumiem Cię, bo przeżyłam podobną historię w moim małżeństwie. Jestem wdową i nie szukam męża, kochanka ani konkubenta. Szukam kumpla i w tym sensie przyjaciela bez zobowiązań. Jestem osobą sprawną fizycznie i psychicznie,ciesząca się życiem, bo to jest moje i chcę je spędzić jak najlepiej się da. Głowa do góry i do przodu.... Jeśli chciałbyś ze mną nawiązać kontakt mailowy czy telefoniczny to czekam na odpowiedź. Pozdrawiam i życzę miłego dnia. |
Podobnie jak Maltanka rozumiem Tadeusza ,tylko że ja mam za sobą 20lat bycia samej nie samotnej. Chciałbym mięć możliwość wykonania telefonu do przyjaciela bo
np : cieknie kran , pomóż ... Brakuje mi towarzystwa żeby razem spędzić miło , wesoło czas . Dancia a co złego jest w zacytuję "do zaspokajenia swoich intymnych potrzeb"? to jest taka sama potrzeba jak spanie , oddychanie itd.... |
Odpowiadam na Twój post Lenko .
Chodziło mi tylko o to , że Tylko zaspakajanie imtymnych potrzeb nie wchodzi w grę bo po prostu oprócz tego zaspakajania oczekiwałabym czegoś więcej a czego ? To znajduje się w moim poprzednim poście . Pozdrawiam :) . P.s . Edziu .... pięknie to napisałeś i zaakcentowałeś .... Moim zdaniem prawdziwa przyjaźń bardziej zdaje egzamin niż miłość , która w pewnym momencie potrafi zniknąć . Pozdrawiam cieplutko :) ...... |
Moim skromnym zdaniem prawdziwa czysta przyjaźń między całkowicie samotnymi osobami płci przeciwnej na dłużej jest możliwa tylko, gdy te osoby mieszkają daleko od siebie, albo gdy spotykają się, ale w większym gronie. Istnieje baaaardzo cieniutka granica w takiej przyjaźni i baaaardzo łatwo ją przekroczyć i wpaść do łóżka. I nikt nigdy mnie nie przekona- że będąc sam na sam z dłużej już znaną przyjaciółką (przyjacielem) i choćby trzymając ją tylko za rękę nic nie zaiskrzy. To tylko kwestia czasu- poeta napisał:.."że jednak krew nie woda...". Lepiej myśleć perspektywicznie i nie zakładać z góry że to tylko przyjaźń i nic więcej. Pozdrawiam.{}
|
Hej Franiu przecież nikt nie powiedział,
że z przyjaciółką nie można skoczyć do łóżeczka jeśli obopólnie mają taką ochotę!;) |
Edziu:
Owszem, ale wtedy to już będzie nie tylko Przyjaciółka, ale i Kochanka.:)
|
Pojęcie dawnej kochanki bardzo się zmieniło,
z resztą nie tylko np. Z biegiem czasu rozumienie pojęcia „kochanka” zmieniło się znacząco. Dawniej, w społeczeństwach, w których małżeństwo traktowane było jako rodzinny interes i zawierano je z przyczyn polityczno-ekonomicznych, kochanka spełniała często rolę nieformalnej partnerki i to nie tylko seksualnej. Dobrym przykładem z historii jest wpływowa kochanka Ludwika XIV – Markiza de Montespan. W słowniku pod słowem „kochanka” znajdziemy definicję, że jest nią kobieta, utrzymująca z mężczyzną stosunki seksualne bez zawarcia z nim związku małżeńskiego. Pozornie wszystko się zgadza, jednak wyraz ten nie jest aż tak jednoznaczny, jak nam się być może wydaje. |
Edziu:
Masz sporo racji. Dzisiaj też spotykam ludzi, którzy mówią że sąsiadka ma "Przyjaciela" a myślą o Kochanku. Znam też Panią, która nie chce żeby nazywać ją Przyjaciółką- może jej się to słowo kojarzy ze słowem Kochanek, a może woli Kolega?- nie pytałem bo mi jakoś nie wypada. Ale nie jesteśmy tu po to żeby kogoś osądzać- niech każdy robi co mu pasuje.:) Pozdrawiam.
|
Moim skromnym zdaniem przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie trwa długo , tu poprę Frania ale też oprę się
na swoim przykładzie czyli ,,z życia wzięte '':) . Tak , miałam przez długie lata przyjaciela , przyjaciela domu . Był dla mnie tzw. bratnią duszą , w trudnych chwilach życia wspierał , służył różnego rodzaju pomocą . O łóżku nie było mowy-oczywiście .... W każdym bądź razie spostrzegł we mnie kobietę (zawsze byłam kumpelą) , jeden niepotrzebny gest z jego strony , jedno słowo i.... zaczęłam go unikać . W taki banalny sposób nasza znajomość zakończyła się choć żal mi jest tej nici porozumienia , pogaduch . Telefonów nie odbierałam i tak nasza przyjaźń zakończyła się . Owszem , pan podobał się mi ale znałam swoje granice . Reasumując - niezbyt wierzę w taką przyjaźń...... :| |
Było poważnie...
to teraz coś na luzie:;)
Z ogłoszenia: (nie moje) Młody, przystojny, dobrze ubezpieczony pan z wykształceniem wyższym i dobrymi manierami. Posiadam dwa najnowsze samochody, rodzinną posiadłość i willę na Karaibach. Nie szukam nic, ani nikogo... Chwalę się tylko... |
Cytat:
|
Ja odpowiem tylko na wpis Koleżanki Ażka, bo wcześniej już się wypowiadałem. I napiszę jak dojrzały mężczyzna:
Koleżanka słusznie napisała, że większość facetów kombinuje, jak by tu kobietę zaciągnąć do łóżka- ale to nie wszystko. Nawet gdy kobieta ulegnie to rano usłyszy "żegnaj Gienia"- to jest jak najbardziej po świńsku i nie ma dyskusji. Ale medal ma dwie strony: Jest też wiele kobiet, które sąsiada/przyjaciela traktują tylko jak kogoś, kto coś za friko naprawi, pomaluje, prezent kupi- a może i kasy pożyczy. Ale gdy sąsiad zachoruje to często nie ma mu kto leków wykupić, nie mówiąc już o przysłowiowym talerzu zupy. Przede wszystkim każdy powinien się jasno i szczerze określić- czego naprawdę oczekuje. Ja miałem przypadek że kobieta znana mi od kilku lat zaprosiła mnie do siebie. Nigdy się w realu dotychczas nie spotkaliśmy i pewnie się nie spotkamy. Ale uczciwie jej wyjaśniłem że nie mogę pojechać, bo pewnie obudzimy się w łóżku i będziemy się zastanawiać: kto kogo uwiódł i po co nam to było. Uczciwość aż do bólu- to podstawa nie tylko małżeństwa, ale i przyjaźni- i tego się trzymam. Nie znaczy to że zaraz dam sąsiadce klucze do mieszkania, ani że podam jej PIN do karty- wszystko ma swoje granice, ale żyjemy już na tym świecie nie od wczoraj i dobrze wiemy jaki ten świat jest. Pozdrawiam.{} |
odp.
A no właśnie, tak bywa... Wielu kobietom zależy tylko na tym, a że jestem takim innym wyjątkiem, to z rozpędu jestem traktowana podobnie. A nie wszystkim kobietom zależy tylko na pomocy fizycznej /radzą sobie same jak mogą/ i na numerze PIN /mają swoje karty z PIN-em/ itd.
A gdzie taka zwykła bezinteresowna przyjaźń braterska, która jest w złych i dobrych chwilach? Gdzie zaufanie,że trafia się człowieka, który stoi przy nas w radości i smutku, który nas wspiera, a my jego? Jakoś ten dzisiejszy świat niestety ma inne wartości, do których ja nie pasuję. Być może jest gdzieś mężczyzna / i to nie jeden/, który ceni podobne wartości, jak ja, ale również boi się kobiet, bo myśli, że im zależy tylko na pieniądzach, wykorzystaniu i rozrywce do łóżka. Zawsze określałam się jasno, jako ktoś szukający tylko przyjaciela na co dzień, ale płeć przeciwna chyba nie dowierza i po czasie okazuje się, że jednak chce więcej, a nie to szuka dalej. Tej bardziej chętnej... :| |
Cytat:
Ze zwiazkiem dwojga ludzi jest jak z walizka – co do niej wlozycie,to i wyjmiecie. Jezeli komus odpowiada tylko i wylacznie uklad przyjacielski, trzeba z gory ustalic zasady jego funkcjonowania. Bez emocji przekalkulowac wszystkie “za” i “przeciw”, by “byc” razem, cos jak w spolce z ograniczona odpowiedzialnoscia. To wygodne podejscie dla osob, ktore nie uwazaja seksu za najwazniejsza strefe zycia.:) :) :) |
Wszyscy macie rację - Ty Franiu , Ażko i Ty- Basiu ale ja to
przerobiłam na sobie . Nawet ustalone wcześniej granice mogą zawieźć , poza tym przyznaję po latach , że i ja troszkę zaangażowałam się i po cichutku oczekiwałam czegoś innego . Teraz wiem , że z tzw. kumplem mogę umówić się czasem na przysłowiowe piwo ale o pomoc boję się prosić , wolę zapłacić fachowcowi i tyle . A jeśli mnie nie stać to ciułam i w końcu załatwię co mi trzeba . Mam kilka przykładów męsko-damskiej przyjaźni ale dziś odpuszczę ....:) Pozdrawiam cieplutko .... :) https://youtu.be/QqJvqMeaDtU A to coś na wyciszenie..... miłego słuchania . |
Cytat:
Bezinteresowna przyjaźń w złych i dobrych chwilach wymaga zaangażowania wieloletniego osób które lubią ze sobą przebywać :) ...w realu. Siedząc w domu ludzi się nie poznaje po prostu trzeba bywać w towarzystwach. Przyjaźń umową deklarować? :rolleyes: można w biurach matrymonialnych gdzie można zaznaczyć, że chodzi o przyjaźń i wymienić z jakimi cechami poglądami ma być osoba. Bezpieczna forma a w realu do sprawdzenia czy rzeczywiście osoba ma te cechy i poglądy. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:26. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.