A ja bardzo kocham jednego Pana spokojna majowo-styczniowa miloscia i jest mi z tym dobrze caly bozy rok
|
miłość rzychodzi nie tylko w maju
1 Załącznik(ów)
Załącznik 1556a ja zawsze zakochiwałam sie jesienia i moja najwieksza miłość-ta prawdziwa też przyszła w porze złotych liści..
|
przychodzi-sorry-zgubiłam literkę
|
1 Załącznik(ów)
Dla mnie miesiąc maj też zawsze będzie najpiękniejszym miesiącem, właśnie w maju zawarłam swój związek małżeński. Był piękny słoneczny dzień i nadal tak jest.
Załącznik 1560 |
Moje dwa małżeństwa były majowe.ale znajomości wcześniejsze.
|
Wow !!!
2 Załącznik(ów)
Nie da się ukryć...że pewnie i dla mnie ten miesiąc był kiedyś jakimś szczególnym :)
Pewnie mąż szeptał te słowa ? : Załącznik 1562 Ale tak dawno to było...że już nie pamiętam :mad: Bo jak tu wyjasnić, że obaj synowie urodzili się w lutym ? I to dzień za dniem - tylko inne lata ? Załącznik 1561 Wodnikiem jest też mój mąż :D Czy to jest tylko zbieg okoliczności ? |
Maj i miłośc...
Maj,miesiąc zakochanych...
Ale moja jedyna miłość przypadła na jesień.Do tej pory ,jak słyszę szelest liści pod stopami ,ogarnia mnie uczucie szczęścia.Sama nie wiem czemu,bo wtedy ja byłam inna i świat był inny. Natomiast w maju urodziła się moja córka;prawie fuksem,po 11 latach przerwy między jednym dzieckiem i drugim.. A tak naprawdę to czym jest maj ? Maj ,Miłość i Matura...3 razy M...Czy mi się wydaje,że w parku podjasnogórskim kwitły wtedy kasztany ?? Gdy ze swoją przyjaciółką wracałyśmy ze szkoły ? Mój Boże.Wydaje mi się ,że to było wczoraj;że jestem z powrotem młodą dziewczyną z blond grzywką..Dopiero trzymalam za klamkę drzwi prowadzących mnie do życia,a już mam świadomość,że te drzwi trzeba będzie za sobą zamknąć.. A wtedy ,w maju mojej matury,wydawało mi się,że życie jest jak kawał słodkiego tortu,który będę jeść i jeść ....w nieskończoność.A apetyt na życie miałam ogromny.I przeczucie wielkich rzeczy do spełnienia... Niestety.Z tych wielkich rzeczy nic nie wyszło.Siedząc na ławce,pod kwitnącym drzewem,ani nie domyśliłabym się,że to się tak potoczy,jak koraliki różańca; tylko gdzieniegdzie szarość i praca będzie miała radosne przerywniki..Ale z perspektywy czasu ,dobrze się stało.. Tylko czemu mnie tak nachodzą rozważania Barbary Niechcic...tak się to wszytko toczy,dlaczego i dla kogo ? Czy Wy też tak macie ,moje miłe ? |
Lila nie opowiadaj,taka pelna poczucia humoru i barwna kobitka jak ty nadaje szarej rzeczywistosci kolory samym swoim istnieniem ..... ot co!!!!!
|
Ja ze wszystkich miesięcy w roku lubię najbardziej maj i przełom września i pażdziernika.Maj -wszystko kwitnie,rozwija się,jak przyjemne są spacery gdy patrzy się na tą przyrodę wokoło.To właśnie w maju tak naprawdę poznałam mojego obecnego męża,a nasz pierwszy spacer miał iście majową oprawę,po załatwieniu spraw służbowych w dyrekcji/byliśmy na delegacji/parę godzin spacerowaliśmy po krakowskim ogrodzie botanicznym,który szczególnie wiosną ma swój urok,wiele było rozmów o planach ,marzeniach choć wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy że część tych planów i marzeń przyjdzie nam razem realizować.Mnie maj zawsze dodaje energii i optymizmu.To w maju zaczęłam walkę z rakiem,i w maju dowiedziałam się że ostatecznie ją wygrałam.Kocham maj i kocham mocniej w maju.
|
Noce i dnie
2 Załącznik(ów)
Cytat:
Lilu, uwielbiam ten film ! Może za sprawką tej Barbary ? Też często szamotam się z uczuciami... Załącznik 1587 Uważam, że to najlepsza rola Jadwigi Barańskiej ! Jeszcze jedna postać filmowa jest mi bliska... Scarlett O'Hara z "Przeminęło z wiatrem"... Załącznik 1586 |
Dwie świetne książki i dwa cudowne filmy.Mogę je czytać i oglądać wielokrotnie.
|
No i Desti podpusciłas mie zaraz zaczne maratonik filmowy będzie Przemineło z wiatrem i Scarlett
|
Faktycznie,
Desti,Ty podżegaczu...:D
Noce i dnie mogę czytać na okrągło i oglądać jednym ciurkiem,tak samo jak Nad Niemnem.. Ażeby się utrzymać w temacie,to maj musiał być piękny i w Kalińcu i w Serbinowie...a i miłość też pewnie. Zaraz,zaraz...powiedzcie mi jakie kwiaty dał Bogumił do powozu Teresie ? O co zresztą miał zaraz scenę zazdrości,tak miło zakończoną . Czyli kwiaty danej innej kobiecie+ kilka słów za dużo wypowiedzianych =recepta na super seks ? A maj w Atlancie w czasie wojny secesyjnej ? Pamiętacie może,bo ja czytając książkę te 200 razy nie zwracałam uwagi na pory roku.. Natomiast najbardziej pamiętam te czerwone schody,po których Rett wnosił Scarlett.I swoją złość na nią,za to zadurzenie się w tym bladym mięczaku - Ashley'u... |
Majowe małżeństwa
Podobno małżeństwa zawarte w maju nie mają szans przetrwania.Jak się okazuje z poprzednich postów nie jest to regułą.
Ja wyszłam za mąż właśnie w maju, poniekąd kusząc los, stało się to 28maja,bez trudu mogłam tę datę przesunąć o 3dni by uniknąć przepowiedni,ale zrobiłam to w pełni świadomie będąc bardzo pewną że mnie się uda..Jakże się myliłam,małzeństwo przetrwało zaledwie 5 lat.Ale to już prehistoria. Nie zmieniło to jednak mojego stosunku do tego najpiękniejszego miesiąca roku. |
Najpiękniejszy miesiąc.
Wszystko, cała przyroda jest jednym wielkim wyznaniem miłości życia. Każda pora roku jest piękna, każdy miesiąc niesie coś ciekawego i dla siebie znamiennego, ale maj niesie wraz z rozkwitającą przyrodą, pragnienie zwykłej ludzkiej miłości. Najpiękniejsza rzecz jaka mnie spotkała w maju, to to, że się urodziłam. Kiedyś ktoś mi śpiewał: Majowa panienko w niebieskiej sukience, jak wiosna przebiegniesz przez życie, a póżną jesienią, gdy liscie opadną w łupince orzecha znajdz swoje ukrycie. Urodziłam się tego samego dnia co Jan Paweł, on też mnie bierzmował, może dlatego przez wiele lat czułam sentyment do tego człowieka i jego twórczości. Jakby był moim ojcem. Niezaprzeczalnie dla wielu powodów, maj jest najpiękniejszym miesiącem. |
Wilhelmino
Szczęściara z Ciebie Wilhelminko!
|
zwyczaj każe
tradycja mówi,aby pobierać się w miesiącu mającym w nazwie literkę"R",bo to zapewnia długotrwałe szczęście.Maj -wykluczony.Pierwszy raz brałam ślub w październiku i już po 1,5 roku byłam wdową.........Drugi raz ślubowałam w maju ..do tej pory jesteśmy razem.A co do szczęścia w tych związkach, to zupełnie inna sprawa..
|
Tak więc Niko, widzisz, ze coś z tym "r" jest na rzeczy.!
|
Wiecie co?..wczoraj usłyszałam jak ktoś powiedział, że człowiek bez miłości jest martwy...i pomyślałam sobie, że ja jestem martwa już 25 lat..czy to możliwe?
Ale kocham swoich chłopców...swoją mamę...więc chyba tak do końca nie jestem martwa..jak myślicie? Za mąż wychodziłam w styczniu |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:00. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.