Własciciele psów są aktywniejsi - komentarze
|
Właściciele kotów też są aktywniejsi. Muszą się uczyć odgadywać kocie życzenia, a to trudna sztuka.
Najbardziej aktywni są ci co mają psy i koty. |
No tak..bezprzecznie włąsciciele psów są aktywniejsi....psy wyprowadzają ich na spacer codziennie , systematyzcnie...
mnie np 2xdziennie po ok 2km....a właściciele kotów maja mozę aktywniejszy mózg Halinko, jak muszą odgadywac kocie zachcianki, zyczenia...hihi..jakby nie patrzec włąsciciele obojga odmian są aktywniejsi.... |
Cytat:
A czy byli właściciele mogą się podpiąć pod tych aktywniejszych, a jeśli tak - to jak? :D Cytat:
A niewolnicy kotów - tak jak mówi Malwinka - mają wygimnastykowany mózg. Dodam do tego, że są wyrobieni.... jak to nazwać? dyplomatycznie? Tylko tacy mogą bezkolizyjnie przeżyć z kotem pod jednym dachem :D |
dziwne bo założyciel wątku naraz sie na wielu forach pojawił. Witaj spamie
|
No, Alinko aktywniejsi..od tych mniej aktywnych...hihi..a byli własciciele bez podpinania się są bardziej aktywni siłą jeszcze rozpędu
Jak nazwac dyplomatycznie? ..no..mozę kocioaktywni, kociościeżkowce? No Basiu...założyciel zdezerterował..a my się bawimy.... |
Cytat:
Tu jest wyjaśnienie :) http://www.klub.senior.pl/informacje...tml#post895147 http://www.klub.senior.pl/pytania-pr...tml#post895028 Malwinko, mnie chodziło o to, że z kotem bez dyplomacji ani, ani :D |
jako pańcia swojego pieska - stwierdzam, że faktycznie jestem aktywniejsza ruchowo od tych, którzy piesków nie posiadają.
Trzy razy dziennie obowiązkowe spacery - to jest coś. Koty podziwiam tylko z daleka. Ostatnio spotkałam na spacerze dziewczynę z królikiem na smyczy. Po pewnym czasie zwolniła tego królika ze smyczy - ta, to dopiero była aktywna, kicała za nim równo. |
A ja muszę wtrącić tu swoje trzy grosze:D .Otóż nie podoba mi się zwrot "właściciele" w stosunku do żywych istot a nawet powiem więcej -do przyjaciół.Jestem właścicielem samochodu,domu,butów,nart,majtek etc.Ale moich psów,kotów to ja absolutnie nie jestem właścicielem tylko OPIEKUNEM.I tak też skrupulatnie poprawiam we wszystkich psich i kocich książeczkach zdrowia.:)
|
hihi......fajny widok....a ja widziałąmna smyczy coś co było do łasicy podobnego..co to było, co mogło byc na smyczy?
Alina , tak też zrozumiałam..a wyszło inaczej? |
Al-ko no tak już jest potocznie a my mający psy myslimy inaczej....
|
Pewnie widziałaś tchórzofretkę.
Wyszło dobrze, to mnie jakoś się zdanie skrzywiło. Cytat:
|
No patrz....nie wiedziałam,z ę widziałam(nigdy wcześniej nie widziałam) tchorzofretkę.....
|
A ja uważam, że nazwanie siebie właścicielem, opiekunem, współmieszkańcem jeszcze nic nie mówi o stosunku do psów, kotów i innych żywych istot. Jak zwał tak zwał byleby naszym pupilom było dobrze. Moje kochane psy i kot nawet się nie obruszają jak mówię o sobie pańcia i dodaję- zaraz wam coś dobrego da.
|
Cytat:
Mówisz "pańcia da"? Ja mówię często "Ty łajdaku, sadysto, poganiaczu niewolników! Nie widzisz, że jem/jestem zajęta/nie chce mi się?!!" i... idę zrobić, co chce ;) |
Ja też, ja też czasem od różnych potworów wyzywam, ale zaraz przepraszam i karnie bardzo zajmuję miejsce w szeregu po panu psie, pani suce, pani kotce.
A piszecie o aktywności dziennej, że tak powiem, a nocna. Jak kocio psie galopady na zmęczonych ciałkach się czuje. Dwanaście łapek potrafi "masażem" obudzić. |
Cudny masaż.....nie każdy może sobie na taki zasłużyc..toż to jak łapki Tajki(podobno)....
|
Cytat:
|
Cytat:
Nawet jeśli nie podoba nam się zwrot "właściciele" - to niewiele można zmienić. Pieski, kotki i inne stworzonka kupujemy w taki sam sposób jak: "samochody, buty, narty"itp - dopiero później stają się domownikami. |
Al-ka , a uważasz, że jak będzie się nazywał opiekunem to krzywdy nie zrobi? A tatuś i mamusia nie biją dzieci, a właścicielami się ich nie nazywa. Nie w nazwie problem, lecz w podejściu do zwierząt jako istot czujących.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:40. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.