Moje Drogie, ja już nie palę jakieś 15 lat.
Do czasu znosiłam zgorszone miny córci, aż w końcu
powiedziałam sobie: o nie dość tego. Nie dam więcej satysfakcji do minek i przygaduszek, w koncu papieros nie będzie mną rządził, a rodzince pokarze ,że mam silną wolę.
Zniszczyłam papierosy. I od tego dnia nie zapaliłam.
Mimo ,że palił syn i synowa. Siostra paląca częstym gościem była. Nawet dym mi nie przeszkadzał.
Udowodniłam im i sobie, że to ja rządze a nie papieros.