Powiem wam na dobranoc, że kiedy byłam w szkole średniej, to bardzo chciałam palić jak inni, ale nie bardzo miałam za co,a na krzywy pysk było mi wstyd. Jednak gdy zaczęłam pracować i chodzić z koleżeństwem po kawiarniach, to zaczęłam kupować papierochy. Kilka lat starsza moja kuzynka [p mgr ] paliła karmeny, i bardzo mi tym imponowała,a ja lubiłam ich zapach, no i były takie eleganckie. Kupowałam,kupowałam, ale więcej rozdawałam, niż paliłam i w końcu stwierdziłam, że to głupota. Trudno powiedzieć, że rzuciłam palenie, poprostu zaniechałam, bo tak na prawdę nigdy palaczką nie byłam. Mój brat i siostrta naście lat starsi ode mnie palili obydwoje. Brat zmarł na raka płuc, a siostra na zawał.
To tyle przynudzania na dziś, obiecuję, że więcej tematu nie poruszę.
życzę D O B R E J N O C Y
|