Jakie przykre jest przemijanie! Jaka szkoda, gdy odchodzą Ci których lubiliśmy.Pan Jan Kociniak najwspanialszy był dla mnie nie w rolach teatralnych, czy filmowych ,lecz kiedy użyczał swego głosu innym postaciom. Pan Jan Tadeusz Stanisławski, satyryk o wyrafinowanym poczuciu homoru, którego dowcip nie wywoływał salw rechotu, lecz zawsze delikatny, cichutki uśmieszek.I to jego charakterystyczne "... i to by było na tyle" stanie się od dzisiaj już historią.
|