Post nr 30 nie zasługuje na odpowiedź. Jest zwyczajnie niegrzeczny, pełen insynuacji i złości, bez argumentów, dlatego zamiast odpowiedzi będą pytania... nie wymagające podejmowania rozmowy, bo i ochoty nie mam na czcze pogawędki przypominające walkę z wiatrakami.
- kto dał prawo 'dziesięciokropkowi' wypowiadania się w imieniu innych? czy nie powinien napisać, że On sam ma to wszystko, co wymienił w pierwszym zdaniu, w nosie? bo może inni niekoniecznie?
- katolicyzm jako sposób na życie? jw - każdy ma prawo myśleć po swojemu! a może istnieje wiele innych sposobów? nikt się za mnie nie urodził i nikt nie będzie za mnie umierał, więc niech nikt nie mówi jak mam żyć!
- ankieta dzieli? czy zakłóca błogostan? zaprzecza przekonaniu, że 'forum starszaków' składa się wyłącznie z katolików (co najwyżej wątpiących)?
- ocenianie innych forumowiczów? "Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę?" (św. Paweł List do Rzymian 14, 4). Mało? Dołożę św. Łukasza 6, 37.
- żli kapłani niosą pustkę? a może niosą zło? zły nauczyciel przynieść może wyłącznie szkody...
- czy założycielka wątku coś komuś proponowała? gdzie i co?
- czy do brania i dawania (dobra, oczywiście) niezbędne jest poparcie KK? uściślę - kleru. I czy tylko w/z nim jest możliwe?
Jak napisałam - odpowiedzi nie oczekuję.
Fanatyzm, w każdej formie, jest groźny. Najgorsze jest to, że fanatyk nie widzi własnej ułomności, bo jest to ułomność, za to uzurpuje sobie prawa do ocen i krytyki stawiając siebie i swoje przekonania ponad innych.
Żegnam się z Panem uprzejmie, Panie 'dziesięćkropek'.
Zdrowia życzę.