Naprawdę ??
Nie czytam artykułu,bo nie mam czasu...ale to mogłoby być zabawne.Szczególnie jakby była tam ze mną Desti ,i jakby można było - niczym Wołodyjowski - wyskoczyć z habita,gdyby nasze psiapsiółki przyjechały w odwiedziny z bukłaczkiem pana Zagłoby...
Ale żarty ,żartami..
I co ? Trzeba byłoby się modlić 3 razy dziennie ? I nosić sandały na płaskim obcasie ?
A co nie daj Boże,byłby zabroniony balsam do ciała,kremik i podkład liftingujący Lancome ?
A matka - przełożona zatruwałaby nam życie,tak jak to w książce '' Trzy miłości '' / autora zapomniałam ,ot sklerozka- bieriozka
/,gdzie bohaterka o imieniu Lucja,zostaje poddana szykanom przez głupią i prymitywną zakonnicę,która jest jej przełożoną ,matką poniekąd...
Nigdy.To już wolałabym być sama.Niech ściany wyją, a po smierci niech mnie zje,jak Bridget Jones ,owczarek niemiecki.Nawet takowego nabędę ,w tym celu.
Pozdrawiam cieplutko - Lila..