Proszę wybaczyć, jeśli moja wypowiedź pokryje się z inną na tym wątku, ale wszystkich nie czytałem.
Jestem za karą śmierci dla bandytów, którzy mordu dokonali w sposób całkowicie świadomy i z premedytacją, dla gwałcicieli dzieci i terrorystów.
Pisał ktoś wyżej, ze więzienia są przepełnione a żaden wyrok nie trwa do końca. To prawda. Można jednak ferować wyroki ograniczenia wolności, to do roku-dwóch w formie pracy na rzecz środowiska. Tyle rąk potrzeba do odśnieżania, sprzątania terenów zielonych. budowy wałów p.powodziowych itp.
W naszym kraju nie funkcjonuje przekonanie o nieuchronności kary i w tym jest pies pogrzebany.
Co do eutanazji, to inna para kaloszy. Bo z jednej strony człowiek, który funkcjonuje jak roślinka nic z tego życia niema, z drugiej zaś strony, kto dał prawo człowiekowi do decydowania o cudzym życiu?
Myślę, że taka możliwość powinna istnieć i decyzję powinien podjąć sam zainteresowany, albo w przypadku takiej niemożności stosowne konsylium.
|