Amerykanie mają zwyczaj inaczej torturowac skazanców.
Trzymają ich latami w celi i po takich humanitarnych eksperymentach z nienacka prowadzą na egzekucję..
Siedzi sobie taki delikwent/ka z wyrokiem przez 10-20 lat z ks-em i zastanawia się czy go dziś czy jutro poczęstują ostatnim obiadkiem, czy ewentualnie przez okno obejrzy kawałek nieboskłonu pojutrze. Samodzielnie zejść ma kłopoty, bo klawisze pilnują...
To Kaczyńskiemu chyba by pasowalo..
|