Albo odwrotnie masz przyjacioł poki "nadazasz" kiedy ci się gorzej wiedzie i jest podejrzenie ,ze moze trzeba będzie pomoc ...robi sie dziwnie pusto....wiec moze to ty prowokujesz "znikanie" przyjaciół.Moze to nie jest zazdrosc tylko po prostu niemoznosc -pojawienia sie na wypasionym przyj eciu -bo ciuch nie ten ,prezent zbyt skromny,niemoznosc finansowa by uczestniczyć w rozrywkach itd itd .... Moze brak taktu ze strony tych ,ktorym rzekomo sie "zazdrosci" -tez pisze z obserwacji choc nie dotyczy to mojej osoby bezposrednio .Moi przyjaciele byli,sa i bedą
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Ostatnio edytowane przez Malgorzata 50 : 24-03-2008 o 13:49.
|