Wiecie co?..wczoraj usłyszałam jak ktoś powiedział, że człowiek bez miłości jest martwy...i pomyślałam sobie, że ja jestem martwa już 25 lat..czy to możliwe?
Ale kocham swoich chłopców...swoją mamę...więc chyba tak do końca nie jestem martwa..jak myślicie?
Za mąż wychodziłam w styczniu
|