Sądzisz Wiesiu?
Modlę się do Ojca Świętego i błagam o wstawiennictwo, żeby tu się wszystko poukładało.
Bo jak nie, to już mi wszystko jedno, co się stanie. Ale nie będę żyła w niewoli – mówi twardo w wywiadzie dla „Vivy” Wałęsowa.
I zaraz dodaje, że napisanie tych wspomnień zmieniło ją. – Może ta książka mnie dowartościowała, wzmocniła, może więcej zrozumiałam
A wiesz, że moja babcia mając 65 lat odeszła od dziadka?
I nie wróciła aż do śmierci.
Mieli pięcioro dzieci i to było dawno.
Charakterna była.