Przepis na przyjaźń
Wprawdzie napisałam już to na blogu, ale stwierdziłam, że i tu się przyda:
Miarka wspólnych zainteresowań
Całe opakowanie życzliwości
Szklanka zachęty zmieszanej ze wsparciem
Łyżka zrozumienia
Sztuka przebaczenia
Szczerość rozpuszczona w godzinach wspólnych rozmów
Szczypta miłych niespodzianek
Komplementy - ale bez przesady
Wszystko wymieszać i zaprawić gorącą wiarą.
Przelać do czystego serca
Piec w atmosferze miłości i zrozumienia.
UWAGA
nie podawać z egoizmem
|