Cytat:
Napisał Proch-i-pył
Wybieranie boga... Jak to wybieranie? Jak towaru z półki? Poznam wszystkich i sobie wybiorę najlepszego?
|
Założyciel wątku nawiązuje do nowej książki Weinera, który postanowił "wypróbować na sobie" różne religie. Zdaje się, że nikt z nas tej książki nie czytał i dyskutujemy trochę w ciemno, a ojciec-założyciel jak na złość zniknął... Ale przejdźmy do problemu, który postawiłaś:
Cytat:
Napisał Proch-i-pył
Wiara albo jest, albo jej nie ma. Jeśli katolik poszukuje innego boga , to już chyba nie jest katolikiem. A jak już nie jest człowiekiem wiary, to jak ma znaleźć się znowu wśród wierzących?
|
Nie ulega wątpliwości, że istnieją zarówno apostazje, jak i nawrócenia, ale to przypadki rzadko spotykane. Częściej spotykamy się z przemianami mniej dramatycznymi - np. z przejściem z katolicyzmu na protestantyzm. W takim wypadku mamy do czynienia nie tyle ze zmianą
wiary, ile ze zmianą
kościoła, liturgii i - nazwijmy to tak umownie - zmianą
Pisma (lub tylko ze zmianą jego interpretacji). Przestała mi odpowiadać jedna ewangelia, a zaczęła odpowiadać inna. Tak odczytywałbym również spotykane ostatnio w Polsce przejścia na islam albo buddyzm.
Ale, tak jak Ty, też nie wierzę w to, że ktoś może serio poszukiwać "boga odpowiedniego dla siebie" przez "wypróbowywanie" różnych religii. Religie inne niż własna studiuje się, żeby je poznać, a nie żeby się na nie nawrócić.