Radio wyłączyłam nawet z kontaktu, a baterie wyjęte, więc mnie nie korci.
Nie stanie się dziura w niebie, jeśli rano się dowiem, co i jak.
Zresztą miałam długi dzień, hydraulika i różne pierepały.
Jutro ostatni zastrzyk, a pojutrze badanie i lekarz. I to pewnie nie koniec.
Idę do salonki.
Dobranoc, kibice zwariowani i nie-kibice.
http://www.youtube.com/watch?v=srcVD...eature=related
R