Anera ,coraz lepiej idzie ci to wyplatanie,a o różyczkach to już nie wspomnę,po prostu pierwsza klasa.
U mnie wiklina wraca do łask,najgorsze,że nie miałam ostatnio materiału ,wyrobiłam resztki i takie twory wyszły
Dziś córa z biura koło mojej byłej pracy,co zawsze zaopatrywało mnie w gazety przywiozła cały zakupowy wózek gazet ponad 15 kilo,bedzie z czego robić.Ale najpierw muszę skończyć zaczęty obraz.Wiklina to jako przerywnik