ja miałam tylko jednego dziadka, zmarł gdy byłam nastolatką. Był wspaniałym człowiekiem, zawsze służył pomocą i radą. Budował mi mebelki dla lalek, karmniki dla ptaków, zabierał na spacery. I choć często krzyczał za bałagan w pokoju to i tak wiedziałam, że mnie kocha
Szkoda, że musiał odejść