Witajcie Milusińskie!
Dziś administracja mojego domu zarządziła na rzecz konserwacji wyłączenie przed południem prądu więc niemożność eksploatowania laptusia wykorzystałam na wypad "do miasta" , potem szybciutko obiadek a potem... skrzydełka nieco opadły! Zanim poczytałam Wasze posty, zanim 'ustosunkowałam się" do nich minęło sporo czasu co postaram się w rzadki sposób zrekompensować.I tak:
do postu nr.205:
Mój opiekun antywirusowy p.t.Avasti wyszukał w przesyłce KONIA TROJAŃSKIEGO więc 'wzięłam nogi za pas'...
ad post nr.206:
aktualnie piwka nie używam jakkolwiek we wspomnieniach zachowuje dobre miejsce!
ad post nr.207
z koncertu nie skorzystałam bo wbrew temu co myśli się o bezsenności staruszek - ja już spałam!
ad post 208
Saro - sny istotnie były kolorowe - dzięki za spełnione życzenie
c.d.n.
__________________
obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie.
|