Wątek: Woodstock
Wyświetl Pojedyńczy Post
  #1  
Nieprzeczytane 18-08-2012, 16:14
Rozia's Avatar
Rozia Rozia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Posty: 1 329
Domyślnie Woodstock


Piszę tu,bo nie wiedziałam,pod jaki adres się wstrzyknąć z moim tematem.Jak kogoś zaświędzi(to po śląsku było!),że akurat tu- to niech do admiralicji, o wykurzenie mnie stąd się zwróci.
Jest tak:
Przed około 20 lat,moi chłopcy zaczeli przygodę z Woodstockiem,wtedy odbywał się w Zarach,na Dolnym Sląsku.
Pamiętam ten pierwszy raz: Baliśmy się z mężem okrutnie!
Nic nie daliśmy po sobie poznać.Chłopcy(wtedy 17 lat),zapewniali,że: tam nie ma pijaństwa,nie ma narkotyków,nie ma kures..a,my udawaliśmy,że im wierzymy i mamy do nich zaufanie! A nie mieliśmy zaufania i nie wierzyliśmy w te wszystkie bajdy.
Kiedy tam wyjechali,nie naprzykrzaliśmy się telefonami.Czekaliśmy na jakikolwiek sygnał od nich i oczywiście nadal nie wierzyliśmy w ich zapewnienia,że jest wszystko OK.Ale tego im nie mówiliśmy.Wyczekiwaliśmy natomiast informacji z "pewniejszych" źródeł,czyli z TV. I tylko Owsiakowi wierzyliśmy!A on mówił do takich jak my - kilkuset (wtedy 250 tyś) RODZICOW,mówił tak zwyczajnie:"rodzice,nie martwcie się,wasze dzieci są szczęśliwe,nic się złego nie dzieje"!
I nasze dzieci były szczęśliwe i nic im się przez kolejnych 12 lat bywania na Woodstocku nie stało!Potem bywali na kolejnych ze swoimi żonami.Teraz mają dzieci,wiem,że ich tam ciągnie,że ciągle słuchają "TEJ" muzyki.My też.
Dzisiaj,przypadkowo zobaczyłam w TV relację z tegorocznego Woodstocka,potem był koncert Dżemu,wysłuchaliśmy do końca,ja płakałam,chciałam o tym komuś opowiedzieć.Nie wiem,czy ktoś pochyta(przepraszam - znowu śląski),więc tutaj o tym napisałam.
No i tyle,do narazie się z państwem!
Odpowiedź z Cytowaniem