Wyświetl Pojedyńczy Post
  #37  
Nieprzeczytane 25-08-2012, 14:43
jip's Avatar
jip jip jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Wielkopolska
Posty: 11 298
Domyślnie

Więc doszli do ratusza:
Ratusz
Ratusz poznański jest niewątpliwie najwspanialszą budowlą renesansową w Wielkopolsce i jedną z najpiękniejszych w Polsce. Najstarsza wzmianka o ratuszu pochodzi z 1310 r. Wybudowano go zapewne niewiele wcześniej, najpierw ratusz był niewielkim piętrowym budynkiem (gotycki) Dopiero w połowie XVI wieku, po pożarze miasta, w czasie którego stary ratusz uległ częściowemu zniszczeniu, włoski architekt Jan Baptysta Quadro z Lugano rozbudował ratusz, nadano mu nowy, renesansowy charakter, a fasada otrzymała formę trzypiętrowej loggii.

Nad łukami arkad parteru płaskorzeźby z cnotami rajców, którymi powinni odznaczać się rajcy miejscy: Cierpliwość i Roztropność, Miłość i Sprawiedliwość, Wiarę i Nadzieję oraz Męstwo i Umiarkowanie, , nad I piętrem medaliony z postaciami świata antycznego nad II piętrem wizerunki władców z dynastii jagiellońskiej, nad drugim piętrem) od lewej: Jadwigi, Władysława Jagiełły, Władysława Warneńczyka, Kazimierza Jagiellończyka, Jana Olbrachta, Aleksandra, Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta. Po bokach umieszczono wizerunki Piastów: Mieszka I, Bolesława Chrobrego, Przemysła I i Przemysła II oraz Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego.

ratusz z profilu

W środkowej wieżyczce znajduje się zegar,( pierwszy mechanizm zegarowy zainstalowano już w 1551 roku), nad którym mieszkają koziołki… Koziołki zainstalowano ok. 1551, jednak sto lat później zniszczył je piorun. Dopiero w 1913 roku na wieże powróciły, a pierwsza para z tego roku dziś znajduje się na parterze jako eksponat.

Bo z tymi koziołkami było tak: „Gdy mistrz ślusarski Bartłomiej ukończył swój zegar i miał go zaprezentować radzie miasta oraz wojewodzie, którego również zainteresowała ta uroczystość, miano jakoby wydać ucztę ku czci możnych panów. Podczas przygotowań do uczty nieuważny kuchcik spalił sarnią pieczeń, a nie chcąc, aby błąd wyszedł na jaw, ukradł na podmiejskiej łące dwa młode koziołki. Nie udało mu się jednak sprawy zatuszować, gdyż koziołki uciekły z kuchni i wbiegły na ratuszową wieżę. Ku uciesze gości zaczęły trykać się rogami (według jednej z wersji zwróciły uwagę zgromadzonych na malutki pożar, od którego mogło spłonąć miasto). Rozbawiony wojewoda darował winę kuchcikowi, koziołkom życie, a mistrzowi Bartłomiejowi nakazał dołączyć do mechanizmu owo "urządzenie błazeńskie", i tak koziołki się trykają codziennie w południe codziennie..., a może było trochę inaczej, kto to wie...
może jeszcze ratusz wieczorem

O ratuszu to nie wszystko... myślę, że jeszcze tu zaglądniemy.... może do środka, ale to potem..
__________________
Kręci mnie ten Świat... jeszcze...
http://jip.flog.pl/
http://poznanskiefyrtle.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem