Wibi, problem w tym, że to Ty po czekistowsku nienawidzisz.
Żal Tobie Polaków zabitych przez Niemców, ale o tym nawet się nie zająkniesz.
Załóż wątek i pisz. Ten jest o Katyniu,a dziś 17 września.
I właśnie wtedy towarzysze zastosowali ten sam chwyt co ich sojusznicy w Głogowie kilkaset lat do tyłu.
Obrona Grodna i dzieci przywiązywane do czołgów.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Obrona_Grodna
Relacja nauczycielki Lipińskiej.
Cytat:
Na łbie czołgu rozkrzyżowane dziecko.
Chłopczyk. Krew z jego ran płynie strumieniami.
Z czołgu wyskakuje czarny tankista z browningiem, za nim drugi. Grozi pięścią, krzyczy, o coś oskarża nas oraz chłopczyka.
Oczy chłopca pełne strachu i męki.
Z bezgraniczną ufnością oddaje się nam. Uciekamy.
Chłopczyk ma pięć ran od kul karabinowych. Chce mamy… Poszedł na bój, rzucił butelkę z benzyną na czołg, ale nie zapalił, nie umiał...
Wyskoczyli z czołgu, bili, chcieli zabić, a potem skrępowali na czołgu.
Matka umierającego chłopca zrozpaczona i jednocześnie pobudzona czynem synka, szepce mu:
Tadzik, ciesz się! Polska armia wraca! Śpiewają...
|
Tadzik Jasiński skonał na rękach matki.
Sądzisz, że dla dobrego samopoczucia Twojego i towarzyszy nie należy Go wspomnieć?