Aniu, Jadziu, jakież optymistyczne wpisy
Jestem na wcześniejszej emeryturze od 2005 roku i nigdy nie żałowałam tego kroku. Jestem freeeeee...
Dokładnie jak piszecie - dzień jest za krótki.
Pozrywałam wiele znajomości, bo mi ciążyły, choć nie zdawałam sobie z tego sprawy pracując, będąc w biegu.
Zdziwienia wielkie, no zdziwaczała nam ta Krysia - niejeden/a pomyślał.
A ja po prostu żyję teraz jak chcę