Wyświetl Pojedyńczy Post
  #48  
Nieprzeczytane 28-01-2013, 09:09
Lulka's Avatar
Lulka Lulka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 27 479
Domyślnie

Dzień dobry
Cytat:
Ada33
Zazwyczaj wszystko co paskudne jest skuteczne.
Zależy od punktu widzenia czy siedzenia.
Zwróć uwagą na Machiavellego i słynna zasada:
cel uświęca środki....dla jednych paskudna,
dla innych skuteczna i dobra.
Machiavelli głosząc tezę "cel uświęca środki" ale "pro publico bono" czyli dla dobra ogółu nie zdawał sobie chyba sprawy jak wiele nadużyć będzie usprawiedliwionych celem nadrzędnym.
Zresztą sam nie stosował się do tej tezy, nie zrobił kariery jako polityk, choć tak doskonale niby znał metody działania silnego polityka.
A co z własnymi celami w życiu, jak uważacie?
Czy bezwzględną granicą w dążeniu do własnego celu powinno być dobro drugiego człowieka, czy jedynie koniec własnego nosa i osobiste korzyści.
Bo mam wrażenie zbyt często, że duża część naszych bliźnich stosuje machiavellowską zasadę, a wartości moralne i etyczne
podupadły lub są w zaniku.
I gdzie jest granica, której nie można przekroczyć?
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
– Maya Angelou
Odpowiedź z Cytowaniem