Kryniu, chyba telepatycznie skierowałam Ciebie na Kazimierz.
Bowiem poprzedniej nocy już nie wiem ile było w tym snu, a ile marzeń
pospacerowałam z Tobą po Kazimierzu.
A mnie się wydaje, że rzemiosło może być sztuką i jest,
a jednoczesnie sztuka to przecież rzemiosło tak ogólnie.
Pewnie zaplątałam się ale tak to myślę.
Podobnego zdania pewnie byłby i ten przyjaciel,
z którym sobie wczoraj pogadałam.
Spotykając go wygrzewającego się na słonku
A potem rozmyślając o pięknym świecie szłam sobie
aleją dębową gdzieś przed siebie