Świętują Podkarpatki. Idą w procesji Bożego Ciała zapewne.
Ani wiersza, ani ludzi.
Witaj Elu!
Przedstawię mało znany wiersz Wisławy Szymborskiej.
Klucz
Był klucz i nagle nie ma klucza.
Jak dostaniemy się do domu?
Może kto znajdzie klucz zgubiony,
Obejrzy go i cóż mu po nim?
Idzie i w ręce go podrzuca
jak bryłkę żelaznego złomu.
Z miłocią, jaką mam dla ciebie,
Gdyby to samo się zdarzyło,
nie tylko nam: całemu wiatu
ubyłaby ta jedna miłość.
Na obcej podniesiona ręce
żadnego domu nie otworzy
i będzie formą, niczym więcej,
i niechaj rdza się nad nią sroży.
Nie z kart, nie z gwiazd,
nie z krzyku pawia
Taki horoskop się ustawia.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
|