O lubczyku lubieżnikach
Rośliny też podróżują jak lubieżnicy
Lubczyk ogrodowy (Levisticum officinale) – gatunek byliny należący do rodziny selerowatych. Nazwy ludowe: lubiśnik lekarski, korzeń, łakotne ziele, mleczeń[2]. Jest jedynym przedstawicielem rodzaju lubczyk. Pochodzi z Afganistanu i Iranu, rozprzestrzenił się też gdzieniegdzie poza obszarem swojego rodzimego występowania[3]. Jest uprawiany w wielu rejonach świata (również w Polsce), czasami (rzadko) dziczejący.
Zastosowanie
Roślina uprawna: od dawna był używany jako aromatyczna przyprawa u ludów południowoeuropejskich i hodowany w ogrodach starożytnej Grecji i Rzymie. Jego uprawę rozpowszechnili w średniowieczu benedyktyni, którzy uprawiali go w swoich ogrodach. Obecnie w Polsce jest często uprawiany w ogrodach lub na większą skalę w celach przemysłowych.
Roślina lecznicza
Surowiec zielarski: korzeń (Radix Levistici)[6] zawiera przede wszystkim olejek lotny (terpeinol, estry, kwas octowy, kwas walerianowy), skrobię w dużych ilościach, cukry, żywice, kumarynę, kwasy organiczne, związki ftalidowe (pochodne kwasu ftalowego – butyloftalidy), kumaryny i furanokumaryny (m.in. bergapten i psolaren), kwasy polifenolowe (m.in. kwas kawowy i chlorogenowy), fitosterole.
Odwar korzenia lubczyku wykorzystywany jest w przypadku nieżytów dróg moczowych i niewydolności nerek.
Przetwory z lubczyku łagodzą też bóle menstruacyjne i działają moczopędnie.
Działanie: moczopędne, wiatropędne i wykrztuśne. Polecany w chorobach dróg moczowych oraz schorzeniach przebiegających ze zmniejszeniem wydalania moczu. W medycynie ludowej stosowany w nieżytach górnych dróg oddechowych jako środek wykrztuśny, jako lek pobudzający krwawienie miesiączkowe, a także zwiększający pobudliwość seksualną.
Zbiór i suszenie: surowiec zbiera się jesienią w drugim i trzecim roku wegetacji. Po oczyszczeniu kroi się podłużnie i suszy w temperaturze do 35 stopni.
Roślina kosmetyczna: olejek lubczykowy stosowany jest w niektórych kompozycjach perfum. Korzeń może być używany jako dodatek do kąpieli[7].
Sztuka kulinarna: aktualnie wchodzi w skład wielu mieszanek ziołowych, przyprawy "Maggi", różnorodnych kostek bulionowych i zup błyskawicznych.
W Anglii rozdrobnione nasiona dodawano do wypieku chleba, w niektórych krajach bywa używany do parzenia słodkiej herbaty z miodem.
Wytwarzana jest też przy jego użyciu nalewka zwana kordiałem.[8]
Ciekawostki
Przypisywano mu wielką moc. Według dawnych wierzeń wykopany wraz z nacią 1 października o szóstej rano wielkie i znamienite skutki czyni w małżeństwie, roztyrki i niezgody w nim równa. Upięty we włosach lub przyczepiony do sukni ślubnej miał przynosić młodej parze szczęście. Dodany do pierwszej po urodzeniu dziecka kąpieli miał przynieść szczęście w miłości (ale tylko dziewczynkom!)[8].
Anonimowy autor w 1614 r. tak pisze:
Dziewki umiem porządnie do młodzieńców zwodzić.
Uczynię, co nie będzie nigdy dzieci rodzić.
Zamąż nigdy nie pójdzie, której ja chcę zgoła,
Uczynię to a prędko, bo mam takie zioła.
|