Kundziu, cokolwiek czynisz pięknym jest. Podziwiam. Te koszyczki szczególnie mi się podobają.
Ja siedzę w swoich frywolitkach i zastanawiam się czy komuś one są potrzebne. Mistrz Jan Stawasz odszedł już od nas do wieczności i zostawił swoje niedoścignione arcydzieła potomnym. Mam dwie jego książki z frywolitkami i staram się mu dorównać, ale to płonne nadzieje. Pozdrawiam. Senioritka
|