Wyświetl Pojedyńczy Post
  #9  
Nieprzeczytane 27-09-2014, 14:49
tar-ninka's Avatar
tar-ninka tar-ninka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: małopolska
Posty: 26 722
Domyślnie

. . . . . . . . . . . .

Kasztany
Idziemy parkiem, z nami jesień.
Park cały liśmi jest usłany
a pod drzewami, w liściach leżą
brązowe szczęścia- to kasztany.

Ich widok niesie nam wspomnienia
i tamte chwile wciąż pamietam,
jak razem z dziećmi je zbierałem,
by zrobić ludki i zwierzęta.

Poczekaj miła, pozbieramy
spod drzew kasztany i żołędzie
i z nich zrobimy to, co kiedyś,
niechaj jak dawniej znowu będzie.

Może też przy tym usłyszymy
znowu, jak kiedyś zachwyt dzieci.
Mimo, że było to tak dawno
i tamten nastrój w dal uleciał.

Zrobimy znowu nasze ludki
i ustawimy na widoku.
Niechaj przynoszą nam wspomnienia
w miejscu, gdzie był dziecinny pokój.

Ileż to lat już przeminęło.
Wszystko już widać coraz mgliściej.
Spadają lata z kalendarza
niczym jesienne z drzewa liście.

Dziś dzieci mają komputery.
Na świecie zaszły wielkie zmiany
i tylko zawsze tak, jak kiedyś
spadają sobie z drzew kasztany.

A mnie się marzy ciągle jeszcze,
by świat w technice zakochany
pamiętał, że dla ludzi zawsze
nie mniej są ważne też kasztany.
autor:roman
http://plath.pl/wiersz35671.html