[alodia1949]

HALINKO - dzięki!

A jak mi 10-tego coś przeszkodzi to będę strzelać z grubej rury, więc jak usłyszycie tego dnia strzelanie to znaczy, że to ja ale się spóźnię, bo zabiegi mam codziennie (od poniedz.) o godz. 12-tej, więc pod choinką mnie nie będzie

a tutaj jest poprawiony (wcześniej coś niemądrego napisali) artykuł, ktory ukazal się w naszej Gaz.Wyb. dodatku "Tygodnik.Wroclaw" z okazji Dnia Życzliwości
wstałam o godz. 8-mej, nakarmiłam kota i siebie, zrobiłam twarzowe grymasy-wygibasy oraz masaż oblicza, zabrałam ciężką torbę z pocztówkami i poszłam do przystanku. Od godz. 10 do 11,15 - zebranie Wrocł. Rady Seniorów, przedtem oddałam kartki filokartyście,
potem zakupy w Ross. (zabrakło mi kremu do pyska),
zakupy spoż. w takiej co to zielona,
warsztaty integracyjne w Fundacji Dom Pokoju zakończone wykonaniem Mikołaja pacynki (na palec),
w warzywniaku zakupy,
odebrałam rzeczy sąsiadki z magla, wtaszczyłam to wszystko z ledwością na 4. piętro, zjadłam obiad i mam dosyć zupełnie

a tu jest artykuł o którym pisałam na blogu (z okazji Dnia Życzliwości ukazał się w naszej prasie), już poprawiony, bo wcześniej napisali głupoty (jakie - o tym na blogu)
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,1...o_dla_pan.html