WITAM SERDECZNIE
u mnie też sypnęło śniegiem...tak delikatnie, a i mrozik szczypie.
Bogusia odłożyła "kontakt z NFZ" na dzisiaj, a mnie trzeba było dowieźć...niestety.
Zwaliło mnie tuż przed Wigilią, a wynalazki z apteki na nic się
zdały.
Już kiedyś Saturn przyrzekł sobie, że żadne tam wynalazki,
ale czas świąt postanowienie zweryfikował, ale na krótko.
Była już pozycja odlotowa, więc pogotowie i leki zaordynowane przez lekarza, jako jedyne i skuteczne.
Wczoraj już trochę ulżyło, więc pozwolono na łyk świeżego powietrza.
Saturn był tutaj
a ten lokal pewnie ktoś pamięta. Saturna jeszcze wówczas z Wami nie było, ale podziwiał sesję zdjęciową
lawendy z ...kapeluszami oczywiście
zapraszam do korowodu z ławeczkami
CIEPLUTKO POZDRAWIAM