Dzień dobry.
Powiem Ci Ricco, że czasami się z nimi zgadzam.
Decydenci miasta bardziej dbają o własne kieszenie niż o mieszkańców i bywa niestety brzydko w niejednym miejscu.
W Parku Jana Kazimierza mieszkają kaczki, łabędzia tam nie widziałam od dawna.
W Dolinie Pięciu Stawów też kwitną Czerwone Kasztanowce, sporo ich posadzono w całym mieście.
,,,,
Pozdrawiam, a depresję przegnaj daleko,,,