Wyświetl Pojedyńczy Post
  #1  
Nieprzeczytane 10-01-2017, 09:16
euraka's Avatar
euraka euraka jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Feb 2013
Posty: 329
Domyślnie Ktoś kupował auto w salonie? Jak wrażenia?


W Polsce panuje powszechna opinia, że nie warto kupować aut używanych. Zgadzam się z nią w całej rozciągłości, używane auta są u nas picowane na maksa a drogi mamy takie, że nie chciałbym kupować auta po kimś.
I tu zaczyna się moja historia, w życiu miałem dwa auta z salonu - Focusa II w 2006 roku i teraz męczę się z Octavią nabytą w tym roku.
Najpierw Focus - jak już wyjechałem nim z salonu poczułem, że woda cieknie mi po ręce, padał deszcz i we wszystkich szybach nie trzymały uszczelki. Przez pierwsze dwa lata ciągle coś się sypało, oświetlenie wewnątrz, zamek centralny, podświetlenia tablic, w końcu auto w piździec sprzedałem, na szczęście nie padło nic poważnego, ale takie małe usterki doprowadzały mnie do szału.
Miesiąc temu kupiłem Octavię (w przerwie między nią a Foką jeździłem firmówką). 2 dnia przestała działać tylna wycieraczka. Zacząłem mieć złe przeczucia. Po tygodniu padł pilot do centralki. Odstawiłem auto, w przeciwieństwie do Forda Skoda dała mi wóz zastępczy po 3 dniach (a naprawa zajęła im 5). Odebrałem samochód i po 2 dniach silnik zaczął się dziwnie zachowywać. Diagnoza - padł wtrysk. W MIESIĘCZNYM SAMOCHODZIE. Czas naprawy - 2 tygodnie.
Zastanawiam się czy nie lepiej brać bitych wozideł od Helmuta z powykręcanymi zegarami? Takim może bym choć z miesiąc pojeździł...
Odpowiedź z Cytowaniem