Jak Szyszka, kornik - szkodnik, zapytany o córkę leśnika, odwraca kota ogonem w radiowej 1-ce
Cytat:
To hasło zrobiło furorę i muszę powiedzieć, że jestem z tego naprawdę dumny, bo zwrócono uwagę na zawód leśnika. Chcę powiedzieć, że córka leśnika to „Inka” i tej „Ince” postawiliśmy niedawno pomnik. A to była dziewczyna, która pracowała jako córka leśniczego na terenie nadleśnictwa „Narewka” i „Miłomłyn” i tam została aresztowana a potem stracona. To jest wielkie dziedzictwo patriotyczne, ten zawód leśnika – mówił Szyszko. Kiedy próbował zacząć wątek rozstrzeliwania leśników podczas II wojny światowej, dziennikarz mu przerwał.
– Te wszystkie informacje znalazły się w tej kopercie?
– Nie wiem. Polskie dziedzictwo kulturowe polega na tym, że ja jako poseł dostaję prośbę, żeby coś przekazać, to nie zaglądam do środka – odpowiedział Szyszko.
– To skąd pan wie, że to była córka leśniczego? – dopytywał dziennikarz
– Chciałem w pewnym sensie sprostować, bo to akurat najprawdopodobniej nie była córka leśniczego, tylko inna. Ale zbiegiem okoliczności stało się coś takiego, że żeśmy wylansowali tę córkę leśniczego, która ma takie zasługi dla Polski. Dziękuję Polsatowi za to, że to ujawnił – stwierdził Szyszko.
|