04-07-2018, 20:35
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Jan 2018
Miasto: łódzkie
Posty: 2 571
|
|
Ja nie mam awersji do spotkań z lekarzami, ale nie lubię tych wizyt bo i tak nie pomogą ale niestety, na wizyty chodzić trzeba.Aniu, też raz pomyliłem termin, i też się czułem jak d.. wołowa.
Mireczko, syn mnie pilnuje z tym chodzeniem to fakt, a ja się nie mogę wywinąć i wcale nie jestem dzielny, jak napisała Małgosia tylko muszę chodzić, bo to jedyne lekarstwo na moją dolegliwość.
Gdzieś wyczytałem, że lepiej być zdrowym i bogatym niż biednym i chorym.Dodałbym jeszcze, że lepiej być młodym niż starym. Złote myśli, nie?
Wiesia, co to jest agrafkowy żołądek?
Dziewczyny pozdrawiam i
__________________
JanuszJanuszJanusz
|