Te całe zakupy grupowe zniknęły tak szybko jak sie pojawiły - pamiętam że mniej więcej w 2011 roku mówili o tym wszyscy, a dzisiaj temat jest praktycznie martwy. Zresztą pewnych rzeczy nigdy nie kupuje się grupowo, jak choćby ubrań - te wybieram wyłącznie podczas tradycyjnych zakupów w pojedynkę, choć od niedawna chodzi mi po głowie pomysł udania się na
zakupy ze stylistką kraków gdy za parę miesięcy wpadnie mi trochę grosza. Raz na 10 lat można zaszaleć, a co!