Hejka wieczorkiem.
Rano cieszyłam się chłodkiem, a później znowu patelnia.
Izo, śliczne masz róże.
Nawet pszczółkę upolowałaś.
Lulki bratki świeżutkie.
W tle widzę firletki.
Bardzo je lubię.
U Doca zakątek piękny, a zmęczony piesek odpoczywa w cieniu.
U mnie też komarów od groma, nawet w południe gryzą, a przecież wilgoci nie ma.
Czekamy teraz na znak od Kamy.
I Gratka chyba już zaraz wraca, albo już wróciła.
Miłego wieczoru dla Was.