Wyświetl Pojedyńczy Post
  #74  
Nieprzeczytane 30-07-2019, 19:49
Camel 01's Avatar
Camel 01 Camel 01 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2017
Miasto: Warszawa
Posty: 2 465
Domyślnie Pearl Jam

[quote=Lulka]Camel, to się dogadaliśmy
MTV Unplugged najlepsze

Black (Live) - MTV Unplugged - Pearl Jam

Byłam na...zaraz, niech policzę...trzy razy na solowym Edku - w Londynie, Berlinie i Florencji
i trzy razy na koncercie pełnego Pearl Jam,
w Padwie, Rzymie i Krakowie rok temu

Niezapomniany, bardzo wzruszający moment we Florencji
24.06.2017 roku, gdzie w obecności 50 000 fanów (!)
Eddie odśpiewał, (a właściwie my wszyscy) słynne Black,
gdzie na końcu żegnał się z Chrisem, płacząc...

Eddie Vedder live Firenze 24/06/2017. BLACK from stage!

Upalna, florencka noc, ponad 30 stopni, niesamowite wzruszenie...stałam tam...
a na końcu IMAGINE spadła gwiazda...niech nikt nie mówi, że nie ma znaków...


Lulko - przy okazji koncertów zwiedziłaś kilka europejskich miast. Natomiast ja Pearl Jam zobaczyłem na żywo podczas ich pierwszego koncertu w Polsce, który odbył się 1 listopada 1996r w Warszawie. Koncert miał miejsce w hali Torwar a zespół promował wtedy album „No Code”.
Bilety wyprzedano kilka tygodni wcześniej a fani stawili się licznie, mimo iż to był dzień tak nietypowy jak Święto Wszystkich Świętych.
A tak o tym fakcie wspominał gitarzysta zespołu Mike McCready:
„Tak, to był pamiętny koncert. Nie pamiętam kto, chyba ktoś z agencji koncertowej, powiedział, że tutaj święto zmarłych to jest coś o wiele poważniejszego niż Halloween w Stanach i że były nawet głosy, żeby koncertu nie organizować. Muszę przyznać, było to dla nas kompletne zaskoczenie. Nie wiedzieliśmy, co zrobić, chcieliśmy grać, bo nigdy wcześniej nie graliśmy w Polsce, a inny termin nie wchodził w rachubę. Z drugiej strony nie chcieliśmy obrażać niczyich uczuć. Ktoś rzucił pomysł, żeby zacząć przy świecach. Bardzo nam się to spodobało. Potem zrobił się z tego prawdziwy rockowy koncert. Widać było, że publiczność zna naszą muzykę i świetnie reaguje — to zawsze jest niewiadoma w miejscach, w których gra się po raz pierwszy.”

Tak jak wspominał Mike McCready, zespół rozpoczął koncert przy zapalonych świecach. Byl to niesamowity widok i niepowtarzalna atmosfera. Pierwszym utworem zagranym na żywo w Polsce był „Long Road”. Po nim cala seria szybkich kawałków przerwana wolniejszym „Red Mosquito” i przed bisem „Who You Are” i otwierający bis-„Black”, a po nim Vedder zapowiedział utwór nagrany w towarzystwie Neil’a Younga, czyli „I Got Shit”. Pełen emocji koncert skończył się na „Smile” .Nie był to jednak koniec wieczoru: po krótkiej przerwie zespół wrócił na scenę. „To jest na dobranoc” - przemówił Ed zapowiadając „Indifference”. Na tej balladzie koncert się zakończył. Koncert, który zapadł w pamięci mnie, tysiącom fanów oraz samemu zespołowi.
Jeff Ament - gitarzysta basowy tak wspominał ten koncert: "To było wspaniałe przyjęcie, z jakim spotkaliśmy się podczas pierwszego występu w Warszawie. Naprawdę niesamowity był sposób w jaki publika reagowała na naszą muzykę, była w tym jakaś nowa, świeża jakość. Byliśmy więc naprawdę podekscytowani myślą o ponownym koncercie w Polsce".

Set: „Long Road”, „Last Exit”, „Animal”, „Hail, Hail”, „Go”, „Red Mosquito”, „In My Tree”, „Corduroy”, „Better Man”/”Save It For Later” (The English Beat), „Lukin”, „Mankind”, „Off He Goes”, „Even Flow”, „Daughter”/”Androgynous Mind” , „Jeremy”, „Museum Song”/”Sometimes”, „Rearviewmirror”, „Immortality”, „Alive”,„Who You Are”
Bis: „Black”, „I Got Shit”, „State of Love And Trust”, „Present Tense”, „Smile”
Bis 2: „Indifference”


Pearl Jam 01.11.1996 hala Torwar, Warszawa
https://www.youtube.com/watch?v=xdHHXJz_F6E

Pearl Jam - Indifference, Prague 2018
https://www.youtube.com/watch?v=4Bia3D_njQk
Odpowiedź z Cytowaniem