Facet umiera. Bliscy zostają. A ci, zamiast złożyć wyrazy współczucia dla bliskich, cieszą się z "jubileuszowej ofiary". A nie przyszło do głowy, że gość umarł bo był chory, lub pielgrzymka go wykończyła? Btw, pielgrzymi udzielali pierwszej pomocy, czy tylko się modlili?
"Kto nie udziela pomocy (...)"
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...fd&oe=5DE7C734