27-08-2019, 18:19
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 12 890
|
|
hej
ale mi diabeł dokopał
pojechałam do koleżanki lekarki
4 przystanki - 2 autobusy, jeden zaraz po drugim
już szlam w kierunku jej gabinetu
gdy do mnie dotarło, ze nie zakręciłam gazu
pod gotowaną fasolką
powiedziałam jej to i zaczęłam wydzwaniać
na taksówkę, mając z tyłu głowy spalony garnek itd
dopiero 4-ta korporacja taxi miała pojazd niedaleko
ale to pora korków więc i tam były
a ja cała w nerwach
helikopter by się przydał
gdy dojeżdżaliśmy taksówkarz powiedział:
"nie widać straży" - dowcipniś
ocalenie chaty przed pożarem kosztowało mnie
ok. 20 zł i maaasę nerwów
ale nawet jeszcze woda całkiem się nie wygotowała
|